Smartem na Gibraltar

Należąca do koncernu DaimlerChrysler firma Micro Compact Car, producent smartów sprzedała w ubiegłym roku na 14 rynkach całego świata ponad 110 tysięcy samochodów. W roku bieżącym wynik ten ma być jeszcze lepszy. Sądząc po wzrastającym nieustannie zainteresowaniu smartem ambitne plany niemiecko-amerykańskiego koncernu uda się zapewne zrealizować. Dlaczego ten mini samochodzik jest tak chętnie kupowany? Reporter INTERIA PL. postanowił sprawdzić jak jeździ się tym autkiem. TUTAJ foto-galeria z naszej wyprawy smartem do Gibraltaru.


Hasło "smart" kojarzone było do tej pory jednoznacznie. Każdy kto choć w stopniu minimalnym interesuje się motoryzacją wie doskonale, że smart to miejski, ekskluzywny, odważny stylistycznie oraz stanowczo za drogi i za mały samochodzik dla bogatych mieszkańców z Europy Zachodniej, którzy w swoich garażach mają przynajmniej trzy inne, bardziej "dorosłe" samochody.

My do tego samochodu wsiadaliśmy pełni obaw. Przy wzroście 190 cm wydawało się, że maleńki smart, którego przyszło nam testować w dalekiej Hiszpanii nie tylko nie zapewni wygodnej podróży, ale także da minimum bezpieczeństwa. Wprawdzie tereny jakimi mieliśmy się poruszać były na tyle atrakcyjne, że miały rekompensować wszelkie obawy, ale chcieliśmy przecież zdrowi i nie poobijani wrócić do kraju. Okazało się, że wracamy cali i pełni wrażeń po podziwianiu pięknych krajobrazów Andaluzji i Gibraltaru, ale także przekonani, że maleńkim smartem można podróżować nie tylko po ciasnych ulicach miast ale także po... autostradzie.

Nim wsiedliśmy do smarta zaznajomiliśmy się z testami zderzeniowymi przeprowadzonymi przez Euro NCAP. Wynikało z nich, że pomimo małych wymiarów smart dość dobrze chroni przed skutkami wypadku. Dowiedzieliśmy się także, że nasz mini-samochodzik wyposażony jest w przedni słupek ze... zmiękczeniem, który - jakby co - ochroni naszą głowę przed skutkami uderzenia oraz komplet poduszek powietrznych. Niestety z testów nie dowiedzieliśmy się jednak co by się stało, gdyby nasz smart został uderzony z tyłu przez inny samochód. To raczej istotne w przypadku auta, którego tylna szyba jest o 10 centymetrów od naszego kręgosłupa.

Czego nie robi się jednak dla poznania nowego auta. Strach strachem, ale trzeba wsiadać i jechać. Smart, którego przyszło nam testować wyposażony był w silnik o pojemności 599 ccm (moc 44 KM przy 5250 obr/min). Pozwala on na poruszanie się z prędkością maksymalną 100 km/h (na zdjęciach w naszej galerii widać, że udało się nam jeździć z taką prędkością). Niby mało, ale przy tak niewielkich gabarytach i wadze (zaledwie 720 kg!) okazało się w zupełności wystarczające.

W sumie smartem przejechaliśmy prawie 1000 kilometrów. Po mieście poruszanie się tym autkiem to czysta przyjemność. Jest łatwe w manewrowaniu, wszędzie się zmieści i... zwraca uwagę przechodniów. Nie ma więc mowy o kompleksach, że poruszamy się bardziej zabawką niż prawdziwym samochodem. Także przy ruszaniu spod świateł smart zbiera się nieźle (przyspiesza od 0 do 100 km/h w 19 sekund), choć nie ma mowy o ściganiu się z większymi autami.

Reklama

A co na autostradzie? Też nieźle. Wprawdzie od czasu do czasu wyprzedzała nas jakaś duża ciężarówka zwana w Polsce nie wiedzieć czemu "tirem", ale wspomniana wyżej prędkość z jaką się poruszaliśmy była wystarczająca. Na dłuższą metę odradzamy jednak jeżdżenie smartem autostradami. To auto zostało stworzone do miasta i tam właśnie czuje się jak ryba w wodzie.

W najbliższym czasie Smart ma zamiar rozpocząć sprzedaż na nowych rynkach całego świata. Po Portugalii i Szwecji, które rozpoczęły sprzedaż małych smartów kilka tygodni temu, w następnej kolejności przyjdzie czas na Węgry, Chorwację i Tajwan. Kiedy smart pojawi się w polskich salonach sprzedaży? Decyzje na ten temat jeszcze nie zapadły. Ale jeżeli trafi do Polski na pewno znajdą się na niego chętni. Dwa lata temu smarty pojawiły się już w naszym kraju. Sprzedawała je firma Italtea w cenie 39 790 zł. (wersja smart standard) i 49 820 zł (wersja smart top).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy