Skoda rapid - już ją mamy! Dałbyś za nią 40 tys. zł?

Dzisiaj w Paryżu rozpoczął się tamtejszy salon samochodowy, największa impreza motoryzacyjna drugiej połowy roku.

Jedną z nowości, którą pokazuje tam Skoda jest rapid. To całkowicie nowy model, który pozycjonowany jest pomiędzy fabią i octavią.

Tymczasem taki samochód, w czarnym kolorze, z benzynowym silnikiem 1.2 TSI zaparkował już na naszym redakcyjnym parkingu. W ciągu najbliższych dni przekonamy się, czy skoda rapid ma wszystko, by powtórzyć sukces fabii i octavii. Na razie wszystko wskazuje na to, że tak...

"Nasz" samochód jest dobrze wyposażony, ma lakier metaliczny, aluminiowe felgi, centralny zamek z pilotem, rozbudowany system grający i klimatyzację.

Reklama

Cen nowego rapida jeszcze nie znamy. Wiadomo natomiast, że podstawowa wersja Active nie będzie miała klimatyzacji i elektrycznych szyb z tyłu, a lusterka będą sterowane ręcznie.

Na wyposażeniu znajdzie się natomiast m.in. ESP, poduszki i kurtyny powietrzne, światła do jazdy dziennej, 15-calowe stalowe felgi, centralny zamek (otwierani tylko kluczykiem, nie zdalnie) i instalacja do montażu radia (bez radia).

Podstawowym silnikiem w tym modelu będzie trzycylindrowy silnik 1.2 MPI o mocy 75 KM.

Ile może kosztować taki samochód? Czy 40 tys. zł byłoby dobrą ceną? Mówimy oczywiście o samochodzie w bazowej wersji, ten ze zdjęć będzie znacznie droższy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy