Nowy Ford Mondeo. W sam raz dla Bonda. Jamesa Bonda

Kiedy w 2006 roku James Bond pokazał się Fordzie Mondeo (odcinek pod tytułem Casino Royal), wielu malkontentów zarzuciło producentom, iż agent Jej Królewskiej Mości porusza się zbyt... pospolitym pojazdem.

Choć nie wiadomo, czy Bond wsiądzie jeszcze kiedykolwiek do Mondeo, Ford na wszelki wypadek dodał swojej odnowionej flagowej limuzynie nieco więcej elegancji i zadziorności. Teraz kojarzy się on - samochód oczywiście - z Astonem Martinem. Zatem jest to podobieństwo w sam raz dla najsłynniejszego agenta świat.

Czy nowe Mondeo wygląda jak Aston Martin, czy też nie, ja mam nieco inne skojarzenia. Patrząc na rozdziawioną "gębę" moja wyobraźnia idzie bardziej w kierunku filmu "Szczęki". Myśląc o nim, bez względu na odcinek, zawsze widzę rekina, który z otwartą paszczą atakuje bogu ducha winnych amatorów kąpieli w oceanie. Czy w podobny sposób nowy Ford zaatakuje rywali, miażdżąc ich swoimi mocnymi stronami? Bez dwóch zdań - rywale mogą czuć się zagrożeni, tak jak mieszkańcy Florydy.

Reklama

Mondeo, który dość dobrze opatrzył się na Amerykańskim rynku, w Europie debiutuje z dwuletnim opóźnieniem. Z jakich powodów? Z jednej strony niezbyt korzystna koniunktura, trochę niezbyt sprzyjające okoliczności, w końcu lekkie opóźnienia w modernizacji fabryki w Walencji, gdzie budowane są pojazdy najnowszej odmiany. Ale ten czas nie został całkowicie zmarnowany i fordowski flagowiec wjeżdża do Europy od razu w pełnej palecie nadwoziowej: cztero-, pięciodrzwiowej oraz kombi.

Tu ciekawostka: limuzyna została zarezerwowana wyłącznie dla wersji hybrydowej, która pod zgrabnym nadwoziem łączy dwulitrowy silnik benzynowy oraz elektryczny, zasilany z pokaźnych baterii litowo-jonowych, dające wynikowo moc na poziomie 180 koni mechanicznych.

O ile James Bond nie miałby dylematów estetycznych, o tyle królewski agent mógłby mieć problemy z dobraniem odpowiedniej jednostki napędowej. Próżno w katalogu szukać szlachetnych motorów o widlastym rozstawie cylindrów. Teraz w gamie znajdziemy wyłącznie czterocylindrowe rzędówki, ale za to każda z nich wyposażona będzie w turbodoładowanie, co jest efektem powszechnego ostatnio downsizing'u.

Najmocniejszą benzynówką jest dwulitrowy motor z rodziny EcoBoost, który osiąga moc 240 koni mechanicznych. Mondeo z tym silnikiem setkę osiągną w czasie 7,9 sekundy, zużywając średnio 7,3 l/100 km. Również dwulitrowy jest najmocniejszy diesel. Jednostka z serii TDCi oferuje 180 KM. Imponujący jest za to moment obrotowy - 400 Nm, a także konsumpcja w cyklu mieszanym - ledwie 4,4 l/100 km. Niebawem pojawi się jeszcze mocniejszy turbodiesel o mocy 210 koni mechanicznych (układ podwójnego, sekwencyjnego doładowania).

Patrząc na zestawienie dostępnych jednostek wydaje się, że najpopularniejsze będą silniki 2.0 TDCi (150 KM) oraz benzynówka o pojemności 1,5 l i mocy 160 KM. Zwłaszcza ten drugi motor robi naprawdę pozytywne wrażenie, zapewniając znakomite osiągi, niskie zużycie paliwa, a przede wszystkim wysoką kulturę pracy.

W przyszłym roku nowe Mondeo wzbogaci się o litrową, trzycylindrową jednostkę z rodziny Eco Boost oraz półtoralitrowego diesla. Silnik o pojemności jednego litra w masywnej limuzynie? Według zapewnień przedstawicieli koncernu, taki układ działa. Ja coś nie jestem jednak przekonany - w Focusie tak, w Mondeo raczej nie.

W porównaniu do poprzednika wnętrze zyskało wiele elegancji. Zasługa to zapewne zarówno nowych materiałów, jak też i pomysłów na zaplanowanie kabiny. W centrum deski rozdzielczej pojawił się 8-calowy dotykowy wyświetlacz marki Sony, poniżej panel klimatyzacja, a pod nim półeczka dostępna od przodu, jak też i z boków konsoli. Patent znany z Volvo (np. S40/V50 poprzedniej generacji) dobrze sprawdzi się przy utrzymaniu porządku w kabinie. Dopełnieniem nowoczesnych trendów w Mondeo jest cyfrowo-analogowy zestaw wskaźników, jak też dwa gniazda USB, wejście na kartę SD oraz bluetooth.

Kiedy już jesteśmy przy zaawansowanej elektronice, warto wspomnieć o dwóch nowych elementach. Jednym z nich jest przedni sekwencyjny kierunkowskaz, drugim zaś opcjonalne nadmuchiwane pasy na skrajnych siedzeniach tylnej kanapy.

Sekwencyjne kierunkowskazy, znajdujące się tuż pod LEDami do jazdy dziennej w przednich reflektorach, rozświetlają się w pięciu fazach, począwszy od wewnętrznej do zewnętrznej strony samochodu. Wygląda całkiem fajnie, a do tego jest lepiej widoczne dla innych kierowców.

Na skrajnych siedzeniach tylnej kanapy mogą być zainstalowane nadmuchiwane pasy. Składają się one z dodatkowej... poduszki powietrznej zaszytej w części, mającej kontakt z ciałem pasażera. W razie kolizji lub wypadku, specjalny system aktywuje poduszkę, dzięki czemu pięciokrotnie zwiększa się powierzchnia przylegania pasa do ciała. Takie rozwiązanie ma zapobiec powstaniu poważniejszych obrażeń  u pasażerów.

Oprócz tego, w nowym Mondeo dostępna jest większość aktualnie oferowanych układów bezpieczeństwa, włącznie z opracowanym przez Forda systemem wykrywania pieszych, wykorzystującym kamerę za przednią szybą oraz radar. W razie wykrycia pieszego na kursie kolizyjnym, komputer - przy braku reakcji kierowcy, rozpocznie hamowanie, aż do całkowitego zatrzymania pojazdu. Asystent parkowania to już prawie "oczywista oczywistość".

Nowy - na europejskim rynku - Ford został znacznie odchudzony w stosunku do poprzednika. Dla przykładu odmiana 1,5 Eco Boost jest 0 25 kg lżejsza od modelu 1,6 EcoBoost schodzącej generacji. Zaoszczędzone kilogramy to między innymi efekt zastosowania stali o wysokiej wytrzymałości oraz nowoczesnych technik na etapie produkcji. Dzięki temu nadwozie nowego Mondeo jest o 10 procent sztywniejsze, co dobrze wpływa na zachowanie się auta w szybkich zakrętach, poprawiając zarówno komfort, jak i bezpieczeństwo. Mondeo 2014 jest pierwszym modelem, w którym zastosowano globalną platformę segemntu C/D.

Standardowo, każde Mondeo, wyposażone będzie w nowe zintegrowane wielowahaczowe zawieszenie tylne. Nowością w tej klasie samochodów będzie adaptacyjne zawieszenie, którego charakterystykę można zmieniać w zakresie od komfortowej po sportową.

Na tle konkurentów, nowe Mondeo wyrasta nieco poza segment. W pięciodrzwiowej odmianie długość flagowca Forda wynosi aż 4871 mm, w kombi 4867 mm. Dłuższy jest Opel Insignia (kombi - 4913), krótsze - Skoda Superb Kombi (4833 mm), VW Passat kombi (4771 mm), Peugeot 508 (4813 mm), Mazda 6 kombi (4805 mm) oraz Toyota Avensis kombi (4780 mm). Bagażnik, całkiem spory, pomieści od 458 do 1605 litrów, w zależności od konfiguracji wnętrza.

Dodatkowe silniki to nie koniec nowości zapowiadanych podczas prezentacji. W niedługim czasie najbardziej elegancki model Ford w Europie wzbogaci się również o napęd na cztery koła. Może wtedy też wrócą pod maskę widlaste silniki? Oby tak się stało, a nowe Mondeo będzie godne agenta Jej Królewskiej Mości.

MW

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ford Mondeo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy