Mniej awanturnicza?

Na włoskim torze Monza, znanym głównie z wyścigów GP formuły 1 trwają właśnie pierwsze jazdy testowe najnowszym dzieckiem Alfy Romeo - modelem MiTo.

W jazdach uczestniczy reporter INTERIA.PL.

To, że na miejsce premiery nowego modelu wybrano Włochy i okolice Mediolanu nikogo nie dziwi. To już w zasadzie tradycja. Przypominamy, że nazwa "mi.to" oznacza nic innego, jak skrót od Milano Torino - miast bliskich sercu każdego fana motoryzacji.

O modelu mi.to pisaliśmy już niejednokrotnie. Samochód od samego początku będzie oferowany z doładowanym silnikiem benzynowym o mocy 155 KM oraz wysokoprężną jednostką 1.6 JDTM o mocy 120 KM. W palecie znajdziemy również "turbobenzynę" o pojemności 1,4 l. która przyspiesza do setki w 8 sekund i jest w stanie rozpędzić niewielkie autko do prędkości 215 km/h.

Reklama

Co ciekawe, oprócz jednostek o wyraźnym zacięciu sportowym w ofercie znajdą się również zdecydowanie mniej awanturnicze, jak chociażby 1.4 l. o symbolicznej mocy 78 KM. Wszystkie silniki będą współpracowały z sześciobiegowymi skrzyniami biegów.

Znamy już polskie ceny małej alfy. Za mi.to w wersji junior z 78-konnym 1,4 l pod maską zapłacić trzeba będzie 49.900 zł. Turbodoładowane 1,4 l w wersji "progression" kosztować ma 67,900 zł, 120-konny diesel 1,6 l będzie o tysiąc złotych droższy. Za lepiej wyposażone "distintictive" zapłacimy odpowiednio 72.900 zł (1,4 l. turbo) i 73.900 zł (1,6 JDTM ).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pierwsze jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy