Honda Civic 1.6 i-DTEC - warto było czekać

W gamie nowej Hondy Civic mogliśmy znaleźć silnik właściwie dla każdego kierowcy. Poza tym, który chciałby mieć diesla. To się jednak właśnie zmienia wraz z debiutem wersji wysokoprężnej.

Diesel jest w odwrocie - nie ma co do tego wątpliwości. Podczas gdy w 2012 roku jego udział w europejskim rynku wynosił niemal 60 %, to obecnie jest to jedynie 44,7 %. Przewiduje się też, że trend ten będzie się utrzymywał i w 2021 roku wartość ta spanie do 31 %.

Nie zmienia to jednak faktu, że jest to wciąż spora część rynku. Dlatego też, choć z pewnym opóźnieniem, Honda uzupełnia ofertę Civica o jednostkę wysokoprężną. To stary znajomy z poprzedniej generacji, czyli 1.6 i-DTEC generujący 120 KM i 300 Nm momentu obrotowego. Wbrew jednak pozorom przeszedł on sporo zmian.

Reklama

Zmiany owe jednak, jak można się domyślić po identycznych, co poprzednio, wartościach mocy i momentu, miały na celu poprawić zużycie paliwa i emisję spalin. Modyfikacji jest naprawdę dużo, ale nie ma sensu ich wszystkich wymieniać. Jako ciekawostkę możemy powiedzieć, że nowe są na przykład tłoki - zamiast aluminiowych, zastosowano kute stalowe, ponieważ pozwalają na uzyskanie mniejszego tarcia. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że Honda nie zdecydowała się na zastosowanie katalizatora SCR, wymagającego tankowania AdBlue. Zamiast tego, tlenki azotu gromadzone są w specjalnej "pułapce", po której zapełnieniu następuje wypalenie ich (zostaje wstrzyknięta dawka paliwa do układu wydechowego).

A jak jeździ się nowym Civikiem z tym silnikiem? Zaskakująco dobrze. Pomimo tego, że wersja 1.6 i-DTEC ma najmniej mocy w całej gamie, auto przyspiesza do 100 km/h w 9,8 s i osiąga 201 km/h. Subiektywne wrażenia również są pozytywne - silnik chętnie rozpędza kompaktową Hondę i pozostaje naprawdę cichy w niemal całym zakresie obrotów.

Warto odnotować także to, że Civic z dieslem pod maską nadal prowadzi się wyjątkowo dobrze. Nieduża, pojemność, a więc i masa, nie dociążyły zauważalnie przodu auta.

Tym jednak, co zrobiło na nas największe wrażenie, było spalanie. Producent obiecuje, że auto poza miastem zużywa zaledwie 3,4 l/100 km, natomiast nasz wynik za kierownicą sedana to... 3,7 l/100 km! Była to jazda drogami podmiejskimi, gdzie nie osiągało się dużych prędkości, ale kilka aut zdarzyło nam się wyprzedzić, więc nie była to typowa jazda "o kropelce".

Silnik pewną słabość (i zauważalnie wyższe spalanie) prezentuje dopiero na autostradzie. Niestety, Honda nie przewiduje rozszerzenia gamy o silnik 2.2 i-DTEC o mocy 150 KM (stosowany w poprzedniku, choć nieobecny w Polsce). Jeśli więc dużo podróżujecie i chcecie kupić Civica, będzie musiało wam wystarczyć 120 KM.

MD

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy