Fiesta wyszkolona technicznie

W podlondyńskim Dunton 24 października Ford zorganizował międzynarodową konferencję poświęconą najnowszym rozwiązaniom technicznym zastosowanym w ostatniej generacji Fiesty. Okazuje się, że miejski samochód Forda naszpikowany został elektroniką nie odbiegając w tym względzie luksusowym limuzynom, a dokonane w nim zmiany konstrukcyjne pozwolą na lepsze wykorzystanie go przez użytkownika. Nacisk położono na takie dziedziny jak: bezpieczeństwo, przestrzeń, jakość jazdy, styl i koszty.


Nowa Fiesta dysponuje inteligentnym systemem ochrony (IPS), który jest montowany jako wyposażenie standardowe we wszystkich wersjach miejskiego auta. Wcześniej IPS wykorzystywany był w Mondeo, jednak okazuje się, że nawet mniejszy ford może zostać w niego wyposażony. Jest to najnowsza generacja tego urządzenia. Jego zadaniem jest ochrona podróżnych głównie podczas zderzenia czołowego. System współpracuje z dwustopniowymi poduszkami powietrznymi z przodu, których wypełnienie dopasowuje się do siły i rodzaju uderzenia, aby zmniejszyć ryzyko odniesienia obrażeń. Jest to możliwe dzięki specjalnym sensorom umieszczonym z przodu pojazdu, które dostarczają odpowiednich danych do komputera pokładowego. Cały samochód może być wyposażony w sześć poduszek powietrznych: dwie przednie i dwie boczne chronią kierowcę i pasażera przedniego fotela. Dwie kurtyny boczne rozciągają się od słupka A do C i zapewniają ochronę wszystkim podróżnym.

Reklama

Wprawdzie wymiary zewnętrzne nowej Fiesty powiększyły się - nowy pojazd jest dłuższy, szerszy i wyższy od poprzednika, jednak wciąż pozostała ona niewielkim samochodem miejskim, łatwym w manewrowaniu i parkowaniu. Różnicę zauważyć można we wnętrzu auta, które zapewnia wygodną podróż pięciu osobom i ich bagażowi. Pamiętano o przestrzeni na nogi i to zarówno dla siedzących z przodu, jak i z tyłu. Co ciekawe, nawet wysocy pasażerowie tylnego siedzenia swobodnie mieszczą głowę pod dachem. Z wnętrza jest też bardzo dobra widoczność, dzięki niskiej krawędzi okien i dużym szklanym powierzchniom. Bagażnik oferuje pojemność 284 litrów, którą można powiększyć składając tylne siedzenia.

W dziedzinie poprawienia jakości jazdy również dokonano wielu modyfikacji. Nacisk położono na precyzyjne i właściwe reagowanie auta na ruchy kierownicy, dobrą przyczepność do nawierzchni, stabilne i pozbawione drgań nadwozie, dobre przyspieszenie w szerokim przedziale obrotów oraz płynność i wysoki komfort jazdy. Inżynierowie Forda doszli do wniosku, że nowa Fiesta powinna łączyć w sobie cechy trzech innych modeli rodzimej marki - sportowy charakter Focusa, wygodę Mondeo oraz przyjemność jakiej dostarcza Puma. Było to z pewnością wyzwanie bardzo trudne do zrealizowania, jednak szefowie Forda zapewniają, że są bardzo dumni z osiągniętego rezultatu. Mimo, iż auto jest większe od swojego poprzednika, to konstrukcja charakteryzuje się dwa razy większą sztywnością. Zapewnia to zarówno mniejsze wibracje, jak i ogranicza poziom hałasu wewnątrz auta.

Poprawiono też jakość i pracę hamulców. Wyznacznikiem w tej materii była odległość 40 metrów, na której nowoczesny samochód (według współczesnych standardów bezpieczeństwa) powinien wyhamować do zera z prędkości 100 km/h. Nowa Fiesta została wyposażona w potężne wentylowane tarcze hamulcowe z przodu o wymiarach 22x258 mm oraz w 208-milimetrowe bębny przy tylnych kołach. Hamulce współpracują z dwoma elektronicznymi systemami wspomagającymi: ABS i EBD. Pierwszy z nich to nowoczesny, czterokanałowy program zapobiegający poślizgowi kół przednich i tylnych, które komputerowo sterowane zapewniają stabilność auta i utrzymanie żądanego kierunku jazdy podczas hamowania. EBD uaktywnia się natomiast tuż przed ABSem i pomaga kierowcy przy gwałtownym hamowaniu, dociskając szczęki na tarczach hamulcowych.

Najważniejsze w nowej Fieście są jednak silniki. Wśród nich najciekawszą propozycją wydaję się być turbodoładowana jednostka wysokoprężna Duratorq TDCi pracująca w systemie common-rail nowej generacji. Powstała ona ze współpracy Forda z grupą PSA (Peugeot, Citroen), która służy rozwojowi silników wysokoprężnych. Z pojemności 1,4 litra napęd osiąga moc 68 KM i dysponuje maksymalnym momentem obrotowym 160 Nm, co w sumie daje parametry niczym nie ustępujące jednostkom benzynowym. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 14,9 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 164 km/h. Diesel ma też jedną wyraźną przewagę nad napędami benzynowymi - jest niewiarygodnie ekonomiczny. W przedpremierowych testach Fiesta wyposażona w omawiany silnik spaliła średnio 4,3 litra oleju napędowego na 100 km. Gamę silników uzupełnią dwie jednostki benzynowe Duratec 16V o pojemnościach 1,4 litra (80 KM) i 1,6 litra (100 KM) oraz nowy, ekonomiczny 1,3-litrowy Duratec 8V (68 KM), który nadaje się idealnie do jazdy po mieście.

Z zewnątrz Fiesta zupełnie zmieniła swoją twarz w stosunku do poprzedniej generacji. Teraz samochód przypomina małego Focusa, o krótkiej kabinie, obszernych szklanych powierzchniach i designie w stylu New Edge. Z przodu znajdziemy charakterystyczne dla Forda, duże reflektory i eliptyczny grill chłodnicy. Z tyłu zaś znajomo prezentują się umieszczone wysoko na słupkach tylne światła.

Z nową Fiestą Ford pragnie podbić europejski rynek małych samochodów. W sprzedaży model ten ma pojawić się już na początku przyszłego roku. Do Polski trafi prawdopodobnie dopiero po wakacjach. Czy podtrzyma długoletnią tradycję Forda Fiesty na odpowiednim poziomie? Na odpowiedź na to pytanie musimy jeszcze trochę poczekać.


Możesz oglądnąć z bliska nowego Forda Fiestę w naszej GALERII.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy