#wacekwracajdonas

8 października 2017 roku - to miał być szczególny dzień. Na Łotwie właśnie trwał Rajd Liepaja, kończący ubiegłoroczne Mistrzostwa Europy. Wacek Kostecki wraz z Pawłem Jagniątowskim wsiedli na pokład helikoptera, by z góry obserwować rywalizację na łotewskich OS-ach. Niestety tuż po starcie śmigłowiec zahaczył o linie wysokiego napięcia i spadł. W wypadku zginął Paweł, Wacek od tego dnia walczy powrót do zdrowia.

Wacław Kostecki po wypadku w stanie śpiączki trafił do szpitala. Tomografia komputerowa wykazała liczne obrażenia wewnętrzne oraz uszkodzenie mózgu. Wielogodzinna operacja zakończyła się połowicznym sukcesem - Wacek żyje, ale wedle diagnozy łotewskich lekarzy nawet po wybudzeniu nigdy nie będzie już tym samym człowiekiem.

Pod koniec października Wacek Kostecki został przewieziony do Polski, do swojego rodzinnego Krakowa. Tutaj podczas kolejnej operacji lekarze usunęli wodniaka. I choć obrażenia wewnętrzne goiły się dobrze, Wacek pozostawał w stanie śpiączki.

Reklama

Od 20 listopada Wacek znajduje się Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej VOTUM oddział w Krakowie, gdzie przy intensywnej terapii są szanse na jego wybudzenie.

Wacław Kostecki to postać dobrze znana w polskim motorsporcie. Przed laty próbował swoich sił za kierownicą samochodu sportowego. Później przez wiele lat mocno angażował się w organizacje rajdów w Automobilklubie Krakowskim (m.in. Rajd Krokusów, Rajd Krakowski, Rajd Polski).

W połowie lat 90-tych ubiegłego wieku jako jeden z pierwszych instruktorów w Polsce założył szkolę doskonalenia techniki jazdy (SJS). Pod jego okiem wiele osób stało się lepszymi kierowcami, dzięki jego pomocy wielu kierowców ocaliło swe zdrowie, a nawet życie.

Dziś to Wacek potrzebuje pomocy. Intensywna terapia kosztuje prawie 30 tysięcy złotych miesięcznie, dlatego też jego córka, Sonia Kostecka, rozpoczęła swoją być może najważniejszą walkę - walkę o zdrowie swoje taty.

- Wiem, że mój tata pomógł wielu osobom, dlatego teraz ja proszę o pomoc - mówi Sonia Kostecka. - Chcę zapewnić mojemu tacie, to co on zapewniał mi przez lata: warunki do walki. Chcę żeby kiedyś mógł jeszcze wsiąść do auta i pokonać Północną Pętlę na torze Nurburgirng. Chcę, żeby mógł robić to co kochał. Chcę z nim kiedyś jeszcze porozmawiać...

- Proszę was o każdą możliwą wpłatę, proszę żebyście walczyli ze mną - apeluje córka Wacka Kosteckiego.

Sonia Kostecka zainicjowała akcję #wacekwracajdonas, którą wspierają kierowcy sportowi, firmy motoryzacyjne, a także szerokie grono osób, dla których Wacek Kostecki był kimś więcej niż tylko kolegą.

Wpłat można dokonywać na konto Fundacji VOTUM, koniecznie z dopiskiem: dla Wacława Kosteckiego na leczenie rehabilitacyjne (wyłącznie kwoty z taka informacją będą kwalifikowane na rzecz beneficjenta).

Wsparcia można również udzielić poprzez przekazanie 1% podatku. Pełne dane fundacji, wraz z numerem KRS, znajdziecie poniżej.

Fundacja VOTUM ul.Wyścigowa 56i 53-012 Wrocław KRS 0000272272

Konto: 32 1500 1067 1210 6008 3182 0000

Wacek, wracaj do nas!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy