Taksówkarze protestują przeciw Uberowi

Warszawscy taksówkarze protestowali we wtorek rano pod Ministerstwem Cyfryzacji przy ul. Królewskiej przeciwko wspieraniu firmy Uber. Za takie uważają wsparcie MC dla inwestycji Ubera w centrum inżynieryjne w Krakowie.

"Nasze postulaty są takie, jak od siedmiu lat. Wspieranie Ubera kosztem polskiego przedsiębiorcy jest niedopuszczalne" - powiedział PAP wiceprzewodniczący związku zawodowego "Warszawski Taksówkarz" Artur Wnorowski. Chodzi o inwestycję w centrum inżynieryjne Ubera w Krakowie.

W proteście, który trwał od godz. 9 do 10.30, brało udział około 200 taksówkarzy. "Ministerstwo robi nas w balona od siedmiu lat, a my żądamy jedynie traktowania polskiego przedsiębiorcy na równi z amerykańskim" - dodał Wnorowski.

W Krakowie powstanie pierwsze poza USA centrum inżynieryjne Ubera, w którym będzie rozwijany projekt elektrycznego roweru Jump - poinformował we wtorek na konferencji prasowej minister cyfryzacji Marek Zagórski. Dodał, że powstaną tam miejsca pracy dla młodych polskich inżynierów.

Reklama

"Mamy bardzo kreatywne społeczeństwo i chcemy, by ta kreatywność znalazła odzwierciedlenie w inwestycjach dużych firm technologicznych w Polsce. I to się właśnie dzieje" - podkreślił  Zagórski.

"Cieszymy się, że dzięki tej inicjatywie kolejni inżynierowie znajdą pracę w Polsce i nie będą musieli szukać pracy poza granicami" - mówił na tej samej konferencji minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

"Planujemy zainwestować do końca 2019 r. 26 mln zł w krakowskie centrum usług biznesowych i zwiększyć zatrudnienie o 200 osób tak, że w sumie będzie tam pracowało 500 osób" - poinformował zaś dyrektor generalny Ubera na Europę Północno-Wschodnią Jamie Heywood. Przypomniał, że w 2016 r. Uber zainwestował już w to centrum 40 mln zł.

Szef resortu infrastruktury zapewnił Heywooda, że działalność Ubera będzie w Polsce bezpieczna, przy założeniu, że firma będzie przestrzegała prawa i zasad wolnej konkurencji.

Przeciwko Uberowi warszawscy taksówkarze protestowali już 18 października 2018 r. przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Domagali się wtedy wprowadzenia jednolitych regulacji na rynku zarobkowego przewozu osób.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy