Tajemnica zaginionych faksów

Nie dalej, jak wczoraj na naszych łamach opublikowaliśmy list czytelnika dotyczący parkowania pojazdów ochrony na miejscach przeznaczonych dla niepełnosprawnych.

Przypominamy, że chodziło o pojazd należący do firmy Feniks z Ostródy, której pracownik zaparkował go w miejscu przeznaczonym dla inwalidów, mimo że dookoła miejsca było całkiem sporo.

Udało nam się uzyskać wyjaśnienia od właścicielki firmy. Były przeprosiny, jak zwykle było też tłumaczenie, że tego typu zachowania wynikają ze specyfiki pracy. Nas najbardziej zaciekawiło jednak twierdzenie, że Urząd Miasta w Ostródzie wydał firmie Feliks zezwolenie na wykorzystywanie miejsc przeznaczonych dla niepełnosprawnych.

Skontaktowaliśmy się z właścicielką firmy Feniks - panią Ireną Przyborowską - która przekonywała nas, że takowe zezwolenie posiada, i obiecała, że jego kopię otrzymamy faksem. Minął dzień, a nasz faks jak milczał tak milczy...

Aby wypełnić nudę z jaką oczekiwaliśmy wiadomości, zadzwoniliśmy do Urzędu Miasta w Ostródzie. Tam Lech Zawadzki, inspektor d/s inżynierii drogowej UM poinformował nas, że żaden z urzędników nie wydał dokumentu, o jakim wspominała pani Przyborowska. Prawdę mówiąc, wcale nie byliśmy tym zaskoczeni, żaden Urząd Miejski nie ma prawa zwalniać kogokolwiek z konieczności przestrzegania prawa o ruchu drogowym.

Reklama

Po raz kolejny skontaktowaliśmy się z firmą Feniks. Tym razem wytłumaczono nam, że firma ma zgodę na korzystanie z miejsc dla niepełnosprawnych, ale wydaną nie przez UM, a przez wydział komunikacji. Znowu obiecano nam kopię tego dokumentu. I znowu nasz faks milczy...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zaginięcie | firmy | tajemnica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama