Pożar samochodu w Krakowie! Nastąpił samozapłon?

Samochody wbrew pozorom nie są zbyt łatwopalne i nie stają w płomieniach nawet po poważnych wypadkach. Czasami jednak zdarzy się, że jakieś auto zapali się tak po prostu, nawet tylko stojąc na parkingu.

Do zdarzenia doszło około godziny 17 na ulicy Zamkowej w Krakowie. W zaparkowanym Peugeocie Partnerze nagle pojawiły się płomienie, które szybko objęły całą komorę silnika i przód samochodu.

Pożar wyglądał naprawdę groźnie, szczególnie że oprócz wysokich płomieni, spod maski dobywał się gęsty dym. Przybyłej na miejsce jednostce straży pożarnej udało się ugasić samochód, zanim ogniem zajął się cały pojazd.

Trudno na chwilę obecną powiedzieć co było przyczyną pożaru. Wiemy jedynie, że zapłon nastąpił nie w czasie jazdy, ale kiedy auto stało już zaparkowane i z wyłączonym silnikiem. Sytuacja jest o tyle jeszcze przykra, że przydarzyła się niepełnosprawnemu kierowcy, który w tym czasie przebywał w pobliskiej restauracji.

Reklama


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy