Od dzisiaj karetki zawsze będą jeździć na sygnale

Ratownicy medyczni zaostrzają trwający już od dwóch tygodni protest. Od dziś, od godziny 16., każdy przejazd karetki z pacjentem odbywać ma się na sygnale, niezależnie czy istnieje ryzyko zagrożenia życia, czy też nie.

Nowa forma protestu, która może być szczególnie uciążliwa w miastach, zwrócić ma uwagę opinii społecznej na pracę ratowników. Wiele osób nie zdaje sobie bowiem sprawy z natłoku obowiązków, jakimi są oni obarczeni.

O zaostrzeniu protestu w rozmowie z portalem "politykazdrowotna.com" poinformował Roman Badach-Rogowski - Przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego, który nie kryje zbulwersowania polityką rządu. "Usłyszeliśmy bzdury ze strony ministra finansów, że budżet już został ustalony i w związku z tym nie ma dodatkowych środków na ratownictwo medyczne" - tłumaczy.

Reklama

"Usługi w ratownictwie medycznym są zakontraktowane poniżej pewnego poziomu, który został ustalony w budżecie. Różnica tych środków jest nadal w posiadaniu wojewodów. W związku z tym jakieś pieniądze są, tylko trzeba je policzyć" - wyjaśnia.

W walce o godne wynagrodzenie ratowników popierają pacjenci. Warto dodać, że - według najnowszych danych - średnie wynagrodzenie w zawodzie Ratownika Medycznego nie przekracza 2 tys. zł netto! Biorąc pod uwagę ciążącą na nich odpowiedzialność i specyficzne, niezwykle stresujące, warunki pracy poziom zarobków najtrafniej określa słowo "skandaliczne".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy