Niemcy zlikwidują korki w Polsce?

Jak bumerang powraca kwestia wprowadzenia opłat za przejazd autostradami u naszych zachodnich sąsiadów. Nowy pomysł Niemców zakłada stworzenie ujednoliconego systemu w całej Unii Europejskiej!

Niemcy to obecnie jedyny kraj w Unii Europejskiej, w którym sieć autostrad utrzymywana jest w całości z podatków obywateli. Za korzystanie z dróg tej klasy nie trzeba uiszczać żadnych dodatkowych opłat. Kilkukrotne próby zmiany takiego stanu rzeczy nie przyniosły rezultatu - wcześniejsze niemieckie pomysły dotyczące dzielenia obywateli (za przejazd mieliby płacić jedynie obcokrajowcy) blokowały instytucje unijne.

Mimo wszystko, system poboru opłat w Niemczech pojawić ma się w roku 2021. Za przejazd będą musieli płacić wszyscy - w tym obywatele Niemiec - ale politycy zza Odry znaleźli sposób na obejście unijnych restrykcji. Opłaty pobrane od Niemców mają bowiem zostać odliczone od podatku drogowego. W praktyce, dzięki wybiegowi zasługującemu na miano "kreatywnej księgowości", naszym sąsiadom zza Odry udało się obejść rozwiązanie dyskryminujące pozostałych obywateli Wspólnoty.

Reklama

Teraz, gdy Niemcy (z dniem 1 lipca) objęły przewodnictwo w Unii, niemiecki minister transportu - Andreas Scheuer - zgłosił pomysł wprowadzenia jednolitego systemu opłat na wszystkich unijnych autostradach. Jak informuje "Rzeczpospolita", takie rozwiązanie miałoby pojawić się najpóźniej za osiem lat. Andreas Scheuer chce, by zebrane w ten sposób środki zasiliły m.in. specjalny fundusz, który finansowałby działania na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi.

Pomysł budzi oczywiście duże kontrowersje. Do tej pory poszczególne państwa wspólnoty miały w tej kwestii dużą swobodę. Otwartym pozostaje również pytanie o koszty. Zarobki w poszczególnych krajach Wspólnoty nie są równe - wprowadzenie jednolitego cennika uderzałoby więc w biedniejsze kraje, jak np. Polska. Wstępny pomysł zakłada, że z opłat zwolnione byłyby wyłącznie autokary i autobusy.

Projekt może jednak przynieść pewne korzyści. Scheuer nie informuje, w jaki sposób kierowcy mieliby uiszczać opłaty za przejazd. Można się jednak spodziewać, że chodzi o system winiet. Właśnie na nim opierać ma się bowiem rozwiązanie, które od 2021 roku pojawi się na niemieckich autostradach. Znienawidzone przez kierowców bramki spotkamy nie tylko w Polsce - to typowy widok chociażby na autostradach w Chorwacji czy Włoszech. Ich likwidacja oznaczałaby zdecydowaną poprawę przepustowości, co zauważalnie zmniejszyłoby korki. W tym miejscu warto dodać, że - do tej pory - Ministerstwo Infrastruktury było zdecydowanie przeciwne takiemu pomysłowi. Kilkukrotne interpelacje poselskie w tej sprawie zawsze kończyły się odpowiedzią, w której motywowano, że wprowadzenie winiet nie gwarantowałoby odpowiedniej "szczelności" systemu...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy