Kobieta czeka 5 minut

Nie rozmawiać z kierowcą o polityce, uśmiechać się i zaplanować trasę - takich porad udzielał w Poznaniu podczas I Festiwalu Podróży i Fotografii autor pracy naukowej o autostopie podróżnik Jakub Ciążela.

Trzy lata badań naukowych nad różnymi aspektami podróżowania autostopem Jakub Ciążela zamieścił w swojej pracy magisterskiej "Autostop jako zjawisko społeczne. Czynniki funkcjonowania".

Według jego badań samotna kobieta czeka na autostop 5 minut, dwie kobiety - 10 minut, kobieta i mężczyzna - 20 minut, a dwóch mężczyzn - 30 minut.

Statystycznie podróż autostopem ze wszystkimi postojami wychodzi tak jak podróż samochodem jadącym ze średnią prędkością 40 km/h.

Zależny gdzie się stanie

"Jeżdżę autostopem od pierwszego roku studiów. To właściwie natchnęło mnie do zrobienia badań na ten temat. Od 2007 roku podróżowałem stopem przez Europę Zachodnią, Polskę i Maroko, przeprowadzając wszelkiego rodzaju ankiety, wywiady, analizy i ustalając parametry dla np. pobocza. Bo czas oczekiwania na autostopie jest zależny od drogi i od tego, gdzie się stanie" - powiedział Ciążela.

Reklama

Według podróżnika najbardziej rozpoznawalną techniką "łapania stopa" jest tradycyjne wystawienie kciuka. "Pomaga także trzymanie dużej kartki z wyraźnym napisem, dokąd chcemy dojechać, wymachiwanie mapą pytanie kierowców na stacjach benzynowych. Nie wolno zapomnieć o uśmiechu, warto także wyeksponować plecak. Zasłonięta kapeluszem, czapką czy okularami twarz nie jest wskazana i nie budzi zaufania kierowców" - zauważył.

Istnieją także różne triki łapania autostopu: na kobietę, na chorego lub zmęczonego, na harcerski mundur lub też na trzymanie polskiej flagi.

Z kierowcą nie powinno rozmawiać się o polityce ani o religii, wskazane są neutralne tematy umilające obu stronom czas jazdy. Samotnie podróżującym kobietom nie poleca się wsiadania do samochodu trzydrzwiowego (gdzie w razie zagrożenia nie może uciec) oraz do samochodu, w którym siedzi dwóch mężczyzn.

Czym jest strategia autostopu?

Jak wyjaśnia Ciążela, to przede wszystkim rozplanowanie trasy przed wyjazdem, podzielenie jej na odcinki i wyznaczenie miejsc na ewentualny postój. Czasem lepiej poczekać 10 minut dłużej i wsiąść do samochodu, który pojedzie 200 km dalej, niż wsiadać do pierwszego, który się zatrzyma, ale oferuje tylko 20 kilometrów jazdy.

Słynnego podniesienia kciuka w celu zatrzymania samochodu użyto po raz pierwszy w 1917 roku w USA. Do popularyzacji tego sposobu podróżowania przyczyniły się grupy beat generation w latach pięćdziesiątych oraz hipisi w latach 1960-1980. Kolejna fala autostopowiczów pojawiła się po książce Jona Krakauera "Into Thin Air", na podstawie której powstał film "Into the Wild" pod koniec lat 90. ubiegłego wieku.

Przeczytaj także tekst pt. "Koleżanka na przynętę"

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów oraz już niebawem... samochód na weekend z pełnym bakiem! Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Michał Czekaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy