Jazda próbna Audi A7 zakończona uszkodzeniem 15 aut!

Przejażdżka pożyczonym z salonu A7 Sportback zakończyła się w spektakularny i bardzo groźny sposób. Co ciekawe, nie jest do końca jasne, kto siedział za kierownicą.

Do zdarzenia doszło w Sankt Petersburgu, podczas jazdy testowej nowym Audi A7 Sportback. Auto z niewyjaśnionych przyczyn zjechało na pas zieleni oddzielający pasy ruchu, uderzyło w kilka znaków oraz słup sygnalizacji świetlnej, a następnie uszkodziło 15 samochodów. Na szczęście Audi jedynie otarło się o te auta, dzięki czemu nikt nie został poważnie ranny.

Pewne wskazówki na temat przyczyn kolizji daje wideo z jednego z uszkodzonych samochodów. Widać w oddali jak Audi z prawego pasa nagle odbija w lewo. Już wtedy nie działa mu prawy reflektor - czyżby już wtedy doszło do jakiegoś kontaktu z innym pojazdem i dlatego kierowca mocno skręcił kierownicą? Następnie A7 wpada lewą stroną na pas zieleni, na którym trudno jest zahamować, szczególnie, że auto ciągle podskakuje. Nie zmienia to faktu, że Audi przejeżdża obok auta z kamerą z naprawdę dużą prędkością, która zapewne była główną przyczyną całego zajścia.

Reklama

Co ciekawe w mediach pojawiły się sprzeczne informacje na temat tego, kto prowadził A7. Większość podaje, że za kierownicą siedziała 25-letnia kobieta. Z kolei Daily Mail twierdzi, że była ona pasażerką, a samochód na jazdę próbną zabrał 42-letni mężczyzna. Gazeta powołuje się też na relację jednego z poszkodowanych, który miał wysiąść ze swojego auta i widzieć jak siedząca w A7 na miejscu pasażera młoda kobieta krzyczy na znajdującego się za kierownicą mężczyznę.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy