Hulajnogi na minuty. Ludzie zostawiają je byle gdzie. To groźne!

W ostatnich dniach drogowcy usunęli ze stołecznych ulic ponad 85 hulajnóg należących do prywatnej firmy, która umożliwia wypożyczanie ich na minuty. Jak powiedziała rzecznik ZDM Karolina Gałecka, problemy związane z hulajnogami przybierają na sile z miesiąca na miesiąc.

W Polsce od października 2018 r. we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie dostępne są e-hulajnogi firmy Lime. Aby z nich skorzystać, należy zainstalować bezpłatną aplikację Lime. Dzięki niej można m.in. zlokalizować hulajnogę, sprawdzić poziom jej naładowania i prognozowany zasięg. Po zakończeniu przejazdu urządzenie można zostawić w dowolnym miejscu, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

Jak jednak wskazała w rozmowie z PAP Gałecka, użytkownicy zostawiają je gdzie popadnie, bez uwzględnienia bezpieczeństwa pieszych i innych użytkowników przestrzeni miejskiej. W związku z tym od ponad tygodnia drogowcy z Zarządu Dróg Miejskich usuwają stwarzające zagrożenie urządzenia.

Reklama

Gałecka podkreśliła, że te działania ZDM nie mają na celu zwalczania hulajnogi jako środka lokomocji.

"Nie chcemy z nimi walczyć, wręcz popieramy ten środek, bo popieramy każdy pomysł, który stanowi alternatywę dla samochodów w centrum miasta" - zaznaczyła.

Wskazała jednocześnie na problemy, jakie zaistniały przy takiej usłudze, jak wynajem hulajnogi na minuty.

"Gdy firma ta wchodziła do Warszawy, zwracaliśmy uwagę na szereg problemów, jakie mogą zaistnieć przy usłudze tego typu. Teraz okazuje się, że te problemy przybierają na sile z miesiąca na miesiąc" - powiedziała Gałecka.

Wśród problemów wskazała m.in. na kwestię poruszania się użytkowników hulajnóg chodnikiem.

"Prawo mówi, że osoba na hulajnodze jest pieszym, a pieszy powinien poruszać się po chodniku. Naszym zdaniem, to niebezpieczne" - zaznaczyła, zwracając jednocześnie uwagę na to, że elektryczna hulajnoga porusza się z prędkością nawet do 25 km/h.

"Wystosowaliśmy pismo do Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o nowelizację tych przepisów i o dostosowanie ich do aktualnych warunków" - poinformowała Karolina Gałecka. Jak dodała, argumentem za tym jest to, że "osoba na hulajnodze może zwyczajnie stwarzać zagrożenie dla pieszego".

"Drugą kwestią jest to, że te hulajnogi są porozrzucane. Apelowaliśmy od początku o organizację miejsca, w którym mogłyby one stacjonować. Firma musi brać na siebie odpowiedzialność za sprzęt, który użytkownicy zostawiają w pasie drogowym" - podkreśliła Gałecka. "W związku z tym, oczekujemy od firmy edukacji w zakresie bezpiecznego korzystania z hulajnogi, a obowiązek takiej edukacji spoczywa na właścicielu owych udostępnianych urządzeń" - powiedziała.

Dodała, że ZDM wystosował pismo do firmy Lime, w którym wyrażono opinię, że "firma ta nie nadzoruje sposobu zostawiania sprzętu przez użytkowników sprzętu, a ten nie zawsze jest bezpieczny dla użytkowników dróg". "Poinformowaliśmy również, że w przypadku otrzymywanych przez nas zgłoszeń, skarg dotyczących nieprawidłowo zaparkowanych hulajnóg, oczekujemy niezwłocznej reakcji - firma powinna usunąć sprzęt, przestawić go i wyciągnąć konsekwencje wobec użytkowników" - wskazała rzecznik ZDM.

"Poinformowaliśmy ich też, że jeśli nie będzie reakcji z ich strony, to my będziemy usuwać hulajnogi z dróg. W ten sposób usunęliśmy już 85 hulajnóg - usuwamy je jako przedmioty porzucone, pozostawione w pasie drogi bez zezwolenia zarządu drogi" - powiedziała Gałecka. Dodała, że za usunięte w tym trybie przedmioty jest kara administracyjna.

Aby firma Lime odzyskała zabrane przez ZDM hulajnogi, drogowcy oczekują uiszczenia opłaty, a poza tym przedstawienia dokumentów świadczących o tym, że firma ta ma zarejestrowaną działalność w Polsce oraz że hulajnogi są jej własnością. Gałecka podkreśliła, że firma Lime nie spełniła żadnego z tych warunków, dlatego nie może odzyskać sprzętu. Zapowiedziała jednocześnie, że hulajnogi dalej będą usuwane na takich samych zasadach co dotychczas.

Biuro prasowe firmy Lime poinformowało PAP, że użytkownicy zachęcani są "do odpowiedzialnego używania hulajnóg oraz szacunku do pozostałych uczestników ruchu zarówno podczas jazdy, jak i pozostawiając je po zakończeniu przejazdu". W komunikacie firmy czytamy, że "każdy użytkownik, jeszcze przed pierwszym przejazdem, dowiaduje się bezpośrednio w aplikacji o zasadach m.in. właściwego parkowania hulajnóg. Uruchomiliśmy także globalną kampanię o nazwie Respect the Ride, w ramach której zachęcamy użytkowników do podpisania deklaracji zasad odpowiedzianego poruszania się po mieście, w tym także parkowania".

Biuro prasowe wskazało również na obowiązek wykonania zdjęcia hulajnogi przed zakończeniem przejazdu. Wskazano również na to, że "we wszystkich miastach, w których funkcjonuje firma, współpracujemy ze służbami miejskimi, by zapewnić mieszkańcom wygodne i bezpieczne korzystanie z naszych hulajnóg".

"Dzięki modułowi GPS i łączności 3G położenie hulajnóg Lime jest monitorowane, a rozładowane urządzenia są zbierane, w razie potrzeby serwisowane i rozmieszczane ponownie we właściwych miejscach" - podano w komunikacie.

Hulajnogi osiągają maksymalną prędkość 25 kilometrów na godzinę, mają zasięg maksymalnie 35 kilometrów i silnik o mocy 250 watów.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy