Egzamin na prawko na Tinderze? Absurdalne pismo do egzaminatorów w Suwałkach

Od jakiegoś czasu toczy się w Polsce dyskusja o kiepskiej kondycji finansowej Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Ich dyrektorzy zwracają np. uwagę na dodatkowe koszty wynikające z ograniczeń pandemicznych. Inni, jak np. przedstawiciele egzaminatorów, problemów finansowych upatrują raczej w nieudolnym zarządzaniu ośrodkami. Przykładowo - niektóre z nich - za państwowe pieniądze - korzystają chociażby z pomocy kilku (!) kancelarii prawnych czy ekspertów od public relations.

WORDowe przepychanki i pogoń za klientem

Nie ma jednak wątpliwości, że dochody każdego z WORDów w największym stopniu zależą do liczby przeprowadzonych egzaminów, więc władze tych ośrodków prześcigają się w pomysłach na zdobycie klienteli. Nie jest to łatwe, bo z roku na rok liczba wydawanych w Polsce praw jazdy spada. W ostatnich latach powstało chociażby kilkanaście "oddziałów zamiejscowych" poszczególnych ośrodków, które - najczęściej - zlokalizowane są przy granicach województw. Dzięki nim, egzamin zdawać można w mniejszym mieście, gdzie na przyszłych kierowców nie czai się tyle drogowych pułapek. Dość powiedzieć, że powszechnym zjawiskiem jest "chwalenie się" poszczególnych ośrodków "wysoką zdawalnością".

Reklama

Prawko z Tindera? Takie rzeczy tylko w Suwałkach

O tym, że reklama jest dźwignią handlu przekonali się też niedawno egzaminatorzy z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Suwałkach, którzy poproszeni zostali przez dyrektora ośrodka o wyrażenie pisemnej zgody na publikację ich wizerunku w mediach. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie treść przedstawionego pracownikom pisma. Czytamy w nim, że pracownicy wyrażają zgodę na nieodpłatne rozpowszechnianie swojego wizerunku m.in. w: TV, internecie i drukowanych materiałach promocyjnych.

W piśmie wymieniono również konkretne portale internetowe. Na ich liście znalazły się: Facebook, YoyTube, Instagram, Linkedin, Pinterest, Tik-Tok oraz - uwaga - Tinder!

To nie żart. Z opublikowanego przez zrzeszającą egzaminatorów na prawo jazdy "Organizację Międzyzakładową nr 60 NSZZ Solidarność - 80 w WORD" pisma wynika, że dyrektor WORD w Suwałkach planuje wykorzystać wizerunek swoich pracowników do promocji WORDu w najsłynniejszym obecnie portalu randkowym. Sam związek egzaminatorów - Organizacja Międzyzakładowa nr 60 NSZZ Solidarność - 80 w WORD - 18 lutego wystosował w tej sprawie skargę do Zarządu Województwa Podlaskiego.

Wszystko wskazuje na to, że wpisanie na listę Tindera było wynikiem błędu lub - być może - żartu ze strony jednego z pracowników WORD Suwałki. Nie zmienia to jednak faktu, że pisma namawiające do zgody na publikację swojego wizerunku na Tinderze - z pieczątką i podpisem dyrektora ośrodka - Grzegorza Władysława Wilczyńskiego - otrzymali wszyscy zatrudnieni w Suwałkach egzaminatorzy.

Musimy przyznać, że z wizerunkowego punktu widzenia pomysł jest więcej niż oryginalny. Wprawdzie Tinder często bywa wykorzystywany w marketingu, ale o używaniu go przez państwowy ośrodek egzaminacyjny jeszcze nie słyszeliśmy. Boimy się myśleć, jak mogłaby wyglądać reklama Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w serwisie, który powstał, by ułatwić szybkie randkowanie bez zobowiązań, chociaż - przyznajemy - przeszło nam przez myśl parę scenariuszy...  

***

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: WORD | egzamin na prawo jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy