Eagle Two - nowy, solarny pojazd polskich studentów

Zabiera pięć osób, rozpędza się do prędkości 140 km/h, a przy słonecznej pogodzie może na jednym doładowaniu przejechać dystans 700 km. To Eagle Two, nowy solarny bolid łódzkich studentów.

Jesienią zespół Lodz Solar Team przemierzy nim Australię w wyścigu Bridgestone World Solar Challenge 2017. Eagle Two wystartuje w klasie pojazdów miejskich - Cruiser Class, prezentującej praktyczne zastosowanie technologii w codziennym użytku.

Prace nad nowym pojazdem twórcy pierwszego w Polsce samochodu elektrycznego napędzanego energią słoneczną rozpoczęli w październiku ubiegłego roku. "Nasz nowy bolid jest zupełnie nową konstrukcją. Postawiliśmy bardzo na praktyczność pojazdu" - przekonywał w rozmowie z PAP koordynator działu elektrycznego Lodz Solar Team, Bartłomiej Sztyler z Politechniki Łódzkiej.

Reklama

Eagle Two jest pojazdem miejskim, którym może podróżować 5 osób; posiada duży bagażnik, co także liczy się w australijskich zawodach. Dzięki współpracy ze studentami łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych pojazd charakteryzuje się wyjątkowym designem. Redukcji uległa wysokość, szerokość i masa bolidu, co korzystnie wpłynęło na aerodynamikę i zmniejszyło zużycie energii o 30 proc.

"Wzięliśmy pod uwagę wiele czynników mechanicznych, aerodynamicznych, żeby opory powietrza były jak najmniejsze, aby samochód był jak najbardziej opływowy i żeby uzyskać jak największą sprawność energetyczną" - powiedział Sztyler.

W samochodzie zamontowano dwa bardzo wydajne silniki produkcji japońskiej - każdy o mocy 5 kW i sprawności sięgającej 96 proc. W nowym bolidzie zastosowane zostały panele słoneczne o większej sprawności sięgającej ponad 24 proc. "Używamy paneli najwyższych technologii, specjalnie produkowanych dla nas na potrzeby tych zawodów" - podkreślił Sztyler.

Jakub Felcenloben z Lodz Solar Team przekonuje, że najciekawszym rozwiązaniem jest podział paneli słonecznych na dachu na nieco mniejsze sekcje. W poprzednim bolidzie były to 4 odizolowane sekcje paneli, w tym jest ich 12. "Każda sekcja będzie miała własny układ, który pozyskuje jak największą energię z paneli i będziemy mieli dzięki temu mniej zróżnicowane kąty padania światła, dzięki czemu pozyskiwana moc powinna być większa" - podkreślił.

Dzięki takiemu rozwiązaniu, pomimo zmniejszenia - zgodnie z regulaminem zawodów - powierzchni paneli z 6 do 5 m. kw. pozyskiwana moc będzie praktycznie taka sama i sięgać będzie 1180 W. "Taka zmiana regulaminu ma na celu skłonienie zespołów to wyciskania jak największej energii z paneli, a to ma sprawić, że będą one prostsze do umieszczenia na dachu prawdziwego samochodu" - tłumaczył Felcenloben.

Mniejsza i lżejsza o połowę - w porównaniu z pierwszym pojazdem - jest także bateria, która przekazuje energię elektryczną na silniki, ale też jest ładowana bezpośrednio z paneli słonecznych. Umożliwiło to jej umieszczenie między tylnymi kołami. "Sam jestem zaskoczony, jak dobrze nam to wyszło. To jest - moim zdaniem - idealny sposób na wykorzystanie energii do przewozu pięciu osób" - dodał Felcenloben.

W porównaniu z Eagle One, wzrosła prędkość maksymalna bolidu, który może się rozpędzić do 140 km/h. Ponadto nadwozie nie wymagało zastosowania klatki bezpieczeństwa. W tym modelu konstrukcyjne wzmocnienie karoserii zapewnić ma wysoki stopień ochrony pasażerów.

Studenci PŁ opracowali także autorski system sterowania pojazdem i zarządzania energią. "W samochodzie znajdzie się 10-calowy ekran dotykowy z autorską aplikacją. Będzie można w niej odczytywać, jaką moc pozyskujemy z paneli, jaka moc jest aktualnie zużywana przez każdy z silników. Dodatkowo będą wyświetlane błędy dla kierowcy, ostrzeżenia o awariach; pozwoli także zarządzać oświetleniem samochodu" - wyjaśnił Felcenloben.

Zespół Lodz Solar Team wystartuje nowym bolidem w wyścigu Bridgestone World Solar Challenge 2017, który odbędzie się w dniach 8-15 października w Australii. Jechać będą w klasie pojazdów miejskich - Cruiser Class, gdzie liczy nie tyle sam przejazd, ale również praktyczność pojazdu. W ciągu 6 dni będą musieli pokonać ponad 3 tys. km.

"Pojazd jest do tego przygotowany, bo zarówno panele słoneczne umiejscowione na dachu, jak i bateria magazynująca energię wewnątrz samochodu, pozwalają nam szacunkowo przejechać na jednym ładowaniu ok. 700 km. W optymalnych warunkach nasz pojazd będzie samowystarczalny, czyli jeżeli nasłonecznienie będzie wystarczające, to będziemy mogli jechać tak długo, dopóki będzie słońce" - podsumował Sztyler.

Eagle Two zostanie przetransportowany do Australii drogą morską.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy