Dziecko i dwa psy pozostawione w nagrzanym aucie

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się matka 3,5-letniego dziecka, które matka pozostawiła zamknięte w aucie. Wraz z nim zamknięte były dwa psy.

Strażników miejskich powiadomiła pracownica parkingu, która zauważyła, że w aucie jest mały chłopiec. Miał on na sobie sweter i kurtkę. Samochód był zamknięty na klucz, lekko uchylona była tylko tylna szyba.

Po przybyciu na miejsce strażniczka miejska włożyła rękę w szczelinę uchylonego okna i siłą opuściła szybę na tyle, by zapewnić dziecku świeże powietrze. Chłopiec był wycieńczony. Strażnicy dali mu coś do picia, pomogli zdjąć część ubrań i wyswobodzić się z pasów bezpieczeństwa.

W samochodzie były też dwa psy rasy york przywiązane do dźwigni skrzyni biegów.

Na miejsce wezwano policję, później pojawiła się matka dziecka. Kobieta twierdziła, że nie było jej zaledwie przez kilka minut. Z relacji świadków wynika jednak, że trwało to przynajmniej dwie godziny. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

(abs)

Reklama
RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama