Donald Tusk i jego samochody

Współzałożyciel Platformy Obywatelskiej, wieloletni premier Polski oraz były przewodniczący Rady Europejskiej, ma bardzo konkretny motoryzacyjny gust. Donald Tusk od lat wierny jest jednemu koncernowi, a i wcześniej kupował auta z kraju pochodzenia owego koncernu.

Donalda Tuska możemy bez wątpienia nazwać, jeśli nie fanem, to przynajmniej wiernym zwolennikiem japońskiej motoryzacji. Przykładowo pod koniec lat 90. zdecydował się na zakup nowej Hondy Accord (była to wtedy VI generacja). Co ciekawe samochód pojawił się w 2018 roku w ogłoszeniu, a sprzedająca chciała za niego 100 tys. zł! Czarny Accord z 1999 roku z silnikiem 1.8 nie był tyle wart nawet, gdy był nowy, ale jego główną wartością miał być właśnie fakt, że to Donald Tusk był pierwszym właścicielem.

Później szukając informacji o samochodach przewodniczącego PO, znajdziemy już go za kierownicą Toyoty Avensis kombi trzeciej generacji. Samochód ten wiernie służył mu przez wiele lat, a tymczasem jego żona Małgorzata jeździła... pierwszym Aurisem. Konsekwentny wybór.

Kiedy Donald Tusk objął urząd przewodniczącego Rady Europejskiej, był widywany w naszym kraju za kierownicą Lexusa NX. Pozostał więc wierny koncernowi Toyoty, ale zdecydował się na bardziej prestiżowy model.

Reklama

Model, który najwyraźniej przekonał go, do japońskiej marki premium. Obecnie Donald Tusk jeździ Lexusem RX 450h, a więc największym SUVem z gamy. Jest to odmiana hybrydowa z dwoma silnikami elektrycznymi (dodatkowy, tylny, napędza tylną oś), a łączna moc tego układu to 313 KM. Za takie auto, zależnie od wersji wyposażenia, trzeba zapłacić od 330 do 430 tys. zł.

Co ciekawe, jego sympatii do japońskich samochodów nie podzielają jego dzieci, ale i one mają bardzo sprecyzowane gusta. Michał Tusk zdecydował się na Volvo XC60. Z kolei Kasię Tusk można zobaczyć za kierownicą flagowego SUVa szwedzkiej marki - Volvo XC90.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Donald Tusk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy