BOR podał możliwą przyczynę pęknięcia opony w prezydenckim BMW

Jako powód zaniedbań, które mogły doprowadzić do wypadku limuzyny z prezydentem Andrzejem Dudą, podano działania poprzedniej władzy.

Na zakończonej niedawno konferencji prasowej Biura Ochrony Rządu, podano pierwsze ustalenia wewnętrznego dochodzenia, mającego na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku prezydenckiego BMW.

Prawdziwe okazały się przypuszczenia, że winą mógł być zaawansowany wiek opony - zgodnie z widocznym na nich oznaczeniem, zostały one wyprodukowane w październiku 2010 roku. Co prawda 6 lat nie jest wiekiem, w którym opona samochodowa może stwarzać zagrożenie, ale nie mówimy tutaj o zwykłym aucie, ale 4-tonowej, opancerzonej limuzynie.

Z tego też względu, producent zaleca, aby opona nie była starsza, niż 3 lata, natomiast okres jej użytkowania to najwyżej 2 lata. Okazało się jednak, że szefowie BORu stworzyli instrukcje, które wprowadzały zgoła inne zalecenia. Najpierw gen. Janicki określił, że opona może mieć nawet 6 lat, a w 2013 roku płk. Klimek zmienił trwałość ogumienia na "co najmniej 4 lata", ale bez jednoznacznego wskazania górnej granicy wieku.

Reklama

Owe instrukcje określały także minimalną dopuszczalną głębokość bieżnika - wg gen. Janickiego powinno to być 3,5 mm (z tolerancją 0,5 mm), a wg płk. Klimka 4 mm (również z tolerancją 0,5 mm).

Efektem tego dochodzenia są zmiany w zaleceniach dotyczących opon w samochodach przeznaczonych do przewozu VIPów. Opony w takich autach mogą mieć najwyżej 2 lata, a maksymalny przebieg to 10 tys. km. Sprawdzone zostaną też wszystkie obecnie posiadane przez BOR samochody i opony nie spełniające powyższych kryteriów, będą wymienione.

Podczas konferencji przedstawiciele Biura Ochrony Rządu powiedzieli również, że ich budżet jest "niedoszacowany", przez co sprzęt jakim dysponują jest "nienajnowszy". Z tego też powodu zaniechano wielu inwestycji.

To się jednak ma zmienić - rozpisano już przetarg na 20 samochodów reprezentacyjnych do przewozu osób chronionych, a w planach jest również zakup aut pancernych.

Powyższe wyjaśnienia nie rozwiewają jednak wszystkich wątpliwości. Z pewnością poważnym uchybieniem było lekceważenie zaleceń producenta co do wieku opony i tworzenie własnych zasad. BOR nie ustosunkował się jednak do podejrzeń, że opona wybuchła na skutek wcześniejszego uszkodzenia. Jest to nadal przedmiotem śledztwa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BOR | biuro ochrony rządu | Andrzej Duda | BMW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy