Nie miał świateł stop, bo założył odwrotnie lampy

Brak świateł hamowania stop w 32-tonowej ciężarówce zwrócił uwagę inspektora typującego pojazdy do kontroli prowadzonych przez dolnośląską Inspekcję Transportu Drogowego. Po zatrzymaniu okazało się, że niebezpiecznych usterek w pojeździe było więcej. Przewoźnik natychmiast rozpoczął naprawę stwierdzonych nieprawidłowości

Brak świateł stop był tylko początkiem długiej listy naruszeń ujawnionych podczas dzisiejszej (24 lipca) kontroli we Wrocławiu. Kierowca zatrzymanej ciężarówki tłumaczył inspektorom, że omyłkowo założył światła na odwrót. W konsekwencji po naciśnięciu pedała hamulca, zapalały się światła cofania zamiast świateł hamowania stop. Kontrola wykazała także, że ciężarówka jechała na mocno już zużytych oponach. Dalsza jazda stwarzała realne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze. Pojazd nie posiadał także wymaganego oznaczenia.

W trakcie kontroli przewoźnik wezwał na miejsce serwis mobilny. Specjaliści wymienili cztery opony w pojeździe, poprawnie zamontowali lampy, uzupełnili także luki w oznakowaniu. Dzięki ekspresowej naprawie przewoźnik uniknął zakazu jazdy. Inspektorzy dopuścili pojazd do ruchu, ale też wszczęli wobec przedsiębiorcy postępowanie administracyjne za wcześniej stwierdzone nieprawidłowości. Konsekwencje niebezpiecznej jazdy poniósł też kierowca. Inspektorzy ukarali go mandatem karnym.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy