Maluch, dziś pogardzany a kiedyś...

Produkowany był od 1973 do 2000 roku. Zmotoryzował Polskę.

Dziś pogardzany, przez wiele lat był obiektem westchnień i niespełnionych marzeń. W swoim ciasnym wnętrzu wygodnie mieścił całą rodzinę, z psem i bagażem. Miłośnicy fiata 126p, bo o nim mowa, spotkali się pod koniec długiego weekendu na imprezie "AleZlot Turystyczny" w Krzeszowicach (Małopolska).

Główną atrakcją zlotu był rajd turystyczny. Wystartowało w nim 25 załóg, które pokonały trasę 100 kilometrów okolicznymi drogami. Na uczestników rajdu czekało wiele atrakcji, takich jak przeprawa promem przez Wisłę czy zwiedzanie muzeum pożarnictwa w Alwerni. Ze względu na rekreacyjny charakter imprezy czas przejazdu nie był mierzony. Punktowane były jedynie konkurencje rozgrywane na punktach kontrolnych.

Reklama

Organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Jedyne co zawiodło to pogoda. Już na początku rajdu zaczął padać deszcz, zrobiło się ślisko i chłodno.

Maluch powoli przestaje być samochodem dla mas, staje się natomiast pojazdem kultowym. Nic w tym dziwnego, wychowały się na nim przynajmniej dwa pokolenia polskich kierowców. Dlatego warunkiem uczestnictwa było posiadanie oryginalnego fiata bez przeróbek. Można było podziwiać maluchy przywrócone do stanu z połowy lat siedemdziesiątych. Były też późniejsze wersje. Wiele z przybyłych pojazdów eksploatowanych jest na co dzień, co wymusza pewne drobne udoskonalenia. Pojawiły się też samochody lekko zmodyfikowane - na przykład z silnikami wyposażonymi w podzespoły Abarth (fabryczny tuner Fiata), zmienioną tapicerką czy poszerzonymi nadkolami mieszczącymi szersze opony. Obyło się natomiast bez nieprzemyślanych przeróbek, spoilerów doczepianych byle jak i byle gdzie oraz wszystkiego tego co określa się mianem "wiejskiego tuningu".

Aby uczestniczyć w zlocie niektóre załogi przemierzyły cały kraj - ponad 600 km w jedną stronę.

Po zakończeniu rajdu uczestnicy powrócili do bazy zlotu, gdzie odbyły się pokazy możliwości rajdowych maluchów, a do późnego wieczora przy grillu toczyły się motoryzacyjne dyskusje. Część uczestników została na miejscu na noc, reszta wróciła do domów.

Impreza była udana i już teraz wielu posiadaczy fiatów 126p zrzeszonych w klubach i forach dyskusyjnych zapowiada swoją obecność w przyszłym roku. (ACH)

Zjedź na pobocze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: maluch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy