Arrinera Hussarya GT na festiwalu w Goodwood

To miał być wielki dzień dla polskiego supersamochodu, ale nie obyło się bez małej wpadki.

Festiwal Prędkości w Goodwood, jak sama nazwa wskazuje, jest miejscem celebracji sportowych pojazdów i ich osiągów. Ściągają tu miłośnicy motoryzacji z całego świata, więc jest to idealne miejsce, aby zaprezentować swój samochód szerszej publiczności.

Na Festiwalu pojawiła się między innymi Arrinera Hussarya GT. To pierwszy samochód konstrukcji i produkcji polskiej, biorący udział w Festiwalu Prędkości. Jego nadwozie powstało z kompozytów na bazie włókna węglowego, zaś rama przestrzenna i klatka bezpieczeństwa ze stalowych rur ze stali bezszwowej BS4 T51. Powszechnie dziś stosowana w sportach motorowych stal kiedyś była wykorzystywana do budowy szkieletów samolotów myśliwskich Hawker Hurricane i Supermarine Spitfire. Aerodynamikę samochodu opracował zespół pod kierunkiem profesora Janusza Piechny z Politechniki Warszawskiej, a dopracowano ją w tunelu aerodynamicznym brytyjskiego ośrodka badawczego MIRA.

Reklama

Zaprezentowany w Goodwood samochód, zbudowany w zgodzie z przepisami FIA GT, jest napędzany silnikiem V8 o pojemności 6,2 litra, mającym moc od 420 do 650 KM, zależnie od specyfikacji. Moment napędowy (580-810 Nm) jest dostarczany na tylne koła za pośrednictwem sekwencyjnej przekładni Hewland LLS ze sterowaniem łopatkami przy kierownicy Pectel, sprzęgła Tilton i mechanizmu różnicowego ze zwiększonym tarciem wewnętrznym. Zawieszenie to konstrukcja własna Arrinery, z systemem popychaczowym oraz regulowanymi  amortyzatorami Öhlins. Hamowaniem trudni się kwartet tarcz o średnicy 380 mm z 6-tłoczkowymi zaciskami Alcon - wyścigowy układ ABS Bosch pomaga w optymalizacji siły hamowania.

Poszycie Arrinery Hussarya GT nosi błękitny kolor, mający się kojarzyć z barwą rozpoznawczych, nieuzbrojonych wariantów samolotu Spitfire. Dodatkowo związki z bohaterskimi polskimi pilotami podkreśla umieszczona na aucie szachownica zgodna z wzorem z 1921 roku.

Arrinera Hussarya GT zaliczyła niestety falstart podczas Festiwalu Prędkości w Goodwood - kiedy polski supersamochód pojawił się na linii startu... pomału ruszył, przejechał kilka metrów i zgasł. Auto musiała ściągnąć z toru obsługa techniczna. Kolejne przejazdy odbyły się na szczęście bez niespodzianek.

Po wyścigowej wersji GT, w czwartym kwartale 2017 roku, nastąpi prezentacja dopuszczonej do ruchu drogowego wersji trackdayowej, a później całkowicie drogowego wariantu Hussarya 33.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama