Najdroższe samochodowe reklamy świata

Największym sportowym wydarzeniem w USA jest niewątpliwie wielki finał rozgrywek futbolu amerykańskiego.

Transmisję telewizyjną z Super Bowl ogląda co roku około 100 milionów widzów. Nic dziwnego, że za przyjemność zaprezentowania 30-sekundowej reklamy w trakcie jednej z wielu (wiadomo, Amerykanie wiedzą, jak łączyć sport z zarabianiem pieniędzy) przerw w grze, należało zapłacić około 3 mln dolarów.

Kto w tym roku przypuścił największą ofensywę na portfele Amerykanów? Okazuje się, że przemysł samochodowy, który jak najszybciej chce zapomnieć o ciężkich czasach kryzysu.

W tym roku podczas finału reklamowały się m.in. Mercedes, BMW, Hyundai, Kia, Audi i General Motors, który powrócił po dwóch latach nieobecności.

Reklama

Mocną ofensywę przeprowadził Chrysler, który zaprezentował aż dwuminutowy film, w którym Eminem zachwala... Detroit oraz w mniejszym stopniu - chryslera 200.

Z kolei Chevrolet odwołał się do tradycyjnego schematu - piękna kobieta, szybki samochód - w reklamie camaro. Chociaż całość podano w sposób nieco urozmaicony.

Aż dwie reklamówki promowały cruze'a. Jedna skierowana była do młodych ludzi (dostęp do mobilnego Facebooka), druga - wprost przeciwnie...

Z bardzo ciepłym przyjęciem spotkał się spot Volkswagena, promujący nowego passata. Chłopiec przebrany za Lorda Vadera uruchamia siłą woli samochód taty. Czy taka reklama może nie trafić do wychowanego na "Gwiezdnych Wojnach" pokolenia 30- i 40-latków?

Z kolei Audi w swoim klipie promującym model A8 wykorzystało muzyka jazzowego Kenny'ego G. oraz... mercedesa. Jak myślicie, które auto lepiej nadaje się do ucieczki z więzienia? Odpowiedź w filmie poniżej.

Z kolei Mercedes nie czuł się zbyt mocno skrępowany długością klipu. W minutę i 40 sekund zaprezentował nam feerię samodzielnie jeżdżących mercedesów z różnych lat, co biorąc pod uwagę "niezamierzone przyspieszanie" samochodów Toyoty, mogło być krokiem dość ryzykownym...

Za to przekaz BMW był klarowny i prosty. Bawarska marka poszła w kierunku ekologii, więc po prostu przeciwstawiła stare samochody (ale nie amerykańskie!) swojemu produktowi, co ciekawe, z silnikiem Diesla.

Ekologiczny przekaz znajdziemy również w reklamie Volkswagena, która zapowiada nowego beetle. To ciekawy przykład reklamy motoryzacyjnej, w której nie występuje ani jeden samochód...

Nie tylko BMW w swojej reklamie wykorzystało zasadę kontrastu. Podobnie postąpił Hyundai, który zademonstrował nam, jak szybko płynie czas...

Z kolei Suzuki w reklamie kizashi skupiło się na rozwiązaniach technicznych, konkretnie - napędzie na wszystkie koła. Całość podano jednak w taki, sposób, który raczej nie przypadnie do gustu młodszym widzom...

Przemysł motoryzacyjny przy okazji tegorocznego Super Bowl przypuścił więc mocną ofensywę. Wśród reklam brak jednak dzieł z najwyższej półki, które oglądałoby się z ciekawością, czy uśmiechem na ustach. Najciekawiej prezentuje się chyba sport Volkswagena, ciekawa jest również bardzo długa reklama Chryslera. Reszta firm postawiła raczej na czytelność przekazu, a ich reklamy nie zapadną na dłużej w pamięć.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy