Drewniany supersamochód

"Drewniany" to słowo zarezerwowane dla jachtów, ekskluzywnych mebli i niektórych polskich piłkarzy.

W samochodowym świecie, ten naturalny surowiec wykorzystywany jest raczej niechętnie, głównie do wykończenia luksusowych wnętrz pojazdów. Wprawdzie np. w pierwszych prototypowych syrenach drewna używano chociażby do konstrukcji części dachu, ale była to raczej podyktowana biedą konieczność, niż zabieg marketingowy.

Dziś, poza brytyjskim morganem, w zasadzie nikt nie korzysta już z tego surowca do budowy samochodów. Tę lukę postanowili wypełnić studenci z North Carolina State University, którzy budują właśnie pierwszy na świecie supersamochód z drewna. Oczywiście z tego materiału nie da się zbudować, ani silnika, ani solidnych przekładni, dlatego ograniczono się do karoserii. Pod nią kryje się 600 konne, bijące w rytmie V-ósemki serce cadillaca, sześciostopniowa skrzynia biegów i tylny most od corvette.

Osiągi, ani to, czy samochód trafi kiedykolwiek do sprzedaży nie są znane. Nie sposób przegapić, że wymagające wycięcia kawałka lasu nadwozie i ziejący dwutlenkiem węgla silnik raczej nie przysporzą mu poparcia wśród ekologów. Ma więc szansę, na spory sukces...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy