Znów pożar limuzyny. Uratowało się 10... staruszek

10 kobiet, w tym kilka w wieku powyżej 90 lat, musiało ratować się ucieczką z limuzyny (tzw. jamnika), która zapaliła się w poniedziałek przed domem jednej z nich w okolicach San Francisco. Kobiety zdołały się uratować.

10 kobiet, w tym kilka w wieku powyżej 90 lat, musiało ratować się ucieczką z limuzyny (tzw. jamnika), która zapaliła się w poniedziałek przed domem jednej z nich w okolicach San Francisco. Kobiety zdołały się uratować.

Kobiety brały udział w przyjęciu z okazji 90. urodzin jednej z nich i znajdowały się już w wynajętej limuzynie, która miała odwieźć je do domów.

Jak powiedziała jedna z pasażerek, 63-letnia Mary Chapman, nagle pojawił się dym ze ścianki oddzielającej pomieszczenie dla pasażerów od przedziału kierowcy. Na szczęście drzwi pojazdu nie były zablokowane, co umożliwiło ucieczkę. Była ona trudna bowiem niektóre kobiety nie mogą poruszać się bez pomocy ruchomych poręczy i lasek.

Wkrótce potem pojawiły się płomienie, które całkowicie strawiły pojazd.

Reklama

Był to już drugi tego rodzaju wypadek w ostatnim czasie. W ub. miesiącu w pożarze limuzyny na moście San Mateo - Hayward, koło San Francisco zginęło 5 kobiet.

Według ekspertów, jedną z przyczyn tego stanu rzeczy może być fakt, iż liczne firmy zajmujące się przerabianiem samochodów na wydłużone limuzyny i ich wypożyczaniem są słabo nadzorowane.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: San
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy