Załadował wyposażenie sypialni na dach auta i ruszył w drogę

Mieszkaniec południa Włoch załadował na samochód osobowy wyposażenie sypialni i ruszył w drogę na północ. Kiedy dojeżdżał do celu, został zatrzymany przez karabinierów do kontroli. Nie mogli oni uwierzyć w pojemność dachu auta i odebrali kierowcy prawo jazdy.

Media podały w sobotę, że mężczyzna rozpoczął podróż z karkołomnym ładunkiem w Bari w Apulii i jechał do Savony w Ligurii. Przywiązał do dachu samochodu szafę, ramę łóżka i materac. Przejechał w ten sposób kilkaset kilometrów.

Gdy zjeżdżał z autostrady w rejonie miasta Carpi w regionie Emilia-Romania załadowanym do granic możliwości pojazdem zainteresowali się karabinierzy. Ukarali kierowcę mandatem za przewóz ładunku niebezpiecznego dla innych użytkowników drogi, zabrali mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny.

Reklama

Podczas szczegółowej kontroli funkcjonariusze odkryli też, że oprócz wyposażenia sypialni mężczyzna przewoził cztery rowery, kilka szafek kuchennych i garnki. 


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy