Wypisują mniej mandatów, bo "psują im się długopisy"...

W ciągu roku o połowę spadła w Hiszpanii liczba wypisanych mandatów drogowych.

W ciągu roku o połowę spadła w Hiszpanii liczba wypisanych mandatów drogowych.

Nie świadczy to jednak o poprawie jakości jazdy, tylko o ukrytym strajku policji, która podobnie jak inni pracownicy sfery budżetowej, domaga się cofnięcia decyzji o zmniejszeniu płacy.

Protest nazywany jest potocznie "strajkiem zepsutych długopisów". Policjanci zatrzymują kierowców, którzy łamią przepisy, ale tylko ich pouczają. Argumentują, że nie mogą wypisać mandatu, bo mają zepsuty długopis.

Tylko w Katalonii od początku wakacji, czyli odkąd rząd ogłosił, że o 7 procent zmniejszy pensje sferze budżetowej, liczba wypisanych mandatów spadła o ponad połowę.

Reklama

Policjanci zapewniają, że ich strajk nie zagrozi bezpieczeństwu mieszkańców Hiszpanii. Dodają jednak, że dopóki ich apele o nieobniżanie pensji nie zostaną wysłuchane, "będą mieli częste problemy z długopisami".

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy