Wymiana oleju szkodzi silnikowi

Chociaż w dobie galopujących cen paliw wszędzie szuka się oszczędności, utrzymanie samochodu musi kosztować.

Rozsądni ludzie wychodzą z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć i nie szczędzą środków na przeglądy. Wielu uważa taką taktykę za naiwną, ale trzeba przyznać, że samochody eksploatowane zgodnie z zaleceniami producentów psują się rzadziej. Dla przykładu - do czasu uruchomienia w Wielkiej Brytanii fabryki Toyoty, nie było na świecie człowieka, który widziałby regularnie serwisowaną corollę, na lawecie (pomijając powypadkowe). Jeśli na czas wymieniało się materiały eksploatacyjne auta jeździły wiecznie.

Ostatnio wśród kierowców lotem błyskawicy rozeszła się jednak sensacyjna wiadomość - wymiana oleju szkodzi silnikowi! Tak przynajmniej twierdzi pewien Holender - Henk de Groot. Co więcej, przynajmniej teoretycznie, zna się na rzeczy. Przez wiele lat był on dyrektorem holenderskiego przedstawicielstwa firmy Castrol. Obecnie, na emeryturze, toczy on prywatną wojnę z koncernami, które nazywa "mafią wymieniaczy olejów".

Reklama

Jego zdaniem współczesne oleje szkodzą silnikom i środowisku:

Olej w silniku w bardzo szybkim czasie robi się czarny od cząstek sadzy. Te cząsteczki sadzy mają wyśmienite właściwości smarownicze i powodują, że rozgrzany olej lepiej spełnia swoje funkcje i są korzystne dla pracy i osiągów silnika. Wymiana oleju to olbrzymie marnotrawstwo i wielkie obciążenie dla naszego środowiska naturalnego a także pogorszenie osiągów silnika.

Henk de Groot twierdzi, że po wymianie oleju samochód ma gorsze osiągi i zużywa więcej paliwa.

Przejechałem już swoim samochodem 350 000 km bez wymiany oleju. Oszczędziłem na tym swój portfel i środowisko naturalne. Moja żona jeździ samochodem bez wymiany oleju już 20 lat - dodaje.

Trzeba przyznać, że Henk de Groot może mieć trochę racji. Jeśli w pojeździe jego małżonki nie wymieniano oleju przez dwadzieścia lat znaczy to, że samochód powstał przed 1988 rokiem. Wówczas technologia produkcji silników i olejów nie była jeszcze tak zaawansowana jak dzisiaj. Normy producenckie dopuszczały takie zużycie oleju, że w niektórych przypadkach dolewki między przeglądami śmiało można by uznać za wymianę (słynęły z tego np. ople).

Twierdzenie, że nowoczesne oleje szkodzą silnikom również jest prawdziwe, o ile, bierzemy oczywiście pod uwagę przepracowane silniki z dużymi przebiegami. Dzisiejsze oleje mają nie tylko zdecydowanie lepsze właściwości smarne, ale też utrzymują silnik w czystości. Dlatego właśnie kategorycznie odradza się stosowanie w starych silnikach olei syntetycznych. Skutkuje to wypłukaniem nagromadzonych przez lata nagarów i w konsekwencji może doprowadzić do utraty kompresji. Nie jest to jednak nic nowego...

Gdyby ktoś mimo wszystko dał wiarę słowom de Groota przypominamy, że w oleju, oprócz cząstek sadzy, znajdziemy też produkty powstałe w wyniku tarcia, jak chociażby mikroskopijne cząsteczki metalu. O tym, czy jakość (zależna od częstotliwości wymiany) oleju ma wpływ na żywotność silnika najlepiej wiedzą mechanicy, którzy na co dzień zajmują się remontami jednostek napędowych. Wystarczy wziąć do ręki jedną z panewek głównych wału korbowego silnika, w którym oszczędzano na oleju. Gdyby nie oszczędzano, nie trzeba by się do nich dobierać...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wymiana | wymiana oleju
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy