Tajna wojna policji z "tirówkami". Dziewczyny bez szans

Policja ma walczyć z "tirówkami". Takie pisemne polecenie wydał zastępca komendanta głównego do spraw kryminalnych.

Policja ma walczyć z "tirówkami". Takie pisemne polecenie wydał zastępca komendanta głównego do spraw kryminalnych.

Panie czerpiące zyski z nierządu mają zniknąć z poboczy dróg. Pismo jest tajne, ale jak ustalił reporter Radia Gdańsk, w miejscach, gdzie często stoją, mają pojawiać się patrole i odstraszać klientów.

W powiecie kościerskim "tirówki" stały przy krajowej "20" między Kłobuczynem a Kaliskami. Policji już udało się je przepłoszyć. Jak mówi sierżant sztabowy Piotr Kwidziński z komendy w Kościerzynie, policja często dokonywała kontroli tych miejsc.

Grzybiarze potwierdzają, że "tirówki" stały w tym rejonie, ale policja je wypłoszyła. W okolicach Kościerzyny były też przy trasie w kierunku Chojnic. Tam także ich już nie ma.

Reklama
IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy