Ratują najsłynniejszą taksówkę. Każdy może pomóc

Do końca listopada trwa zbiórka pieniędzy na ratowanie najsłynniejszej toruńskiej taksówki. Jeśli nie znajdą się fundusze kultowy Fiat 125p znany z filmu dokumentalnego "Taksówkarz" może trafić na złom.

Do końca listopada trwa zbiórka pieniędzy na ratowanie najsłynniejszej toruńskiej taksówki. Jeśli nie znajdą się fundusze kultowy Fiat 125p znany z filmu dokumentalnego "Taksówkarz" może trafić na złom.

Toruńska Lokalna Organizacja Turystyczna postanowiła do tego nie dopuścić i prosi o naszą pomoc.

Pan Henryk Janicki, kierowca słynnej taksówki, jest bez wątpienia legendą Torunia. Lubiany i szanowany przez pasażerów, których woził prawie przez pół wieku. O swoich klientach mówił jako o "pracodawcach" i traktował ich wyjątkowo - dla tych, którzy dawali mu napiwki zawsze woził w bagażniku piwo i czekoladę.

Wielu swoim pasażerom towarzyszył w najważniejszych momentach życia, takich jak śluby czy chrzty. W 2008 roku wystąpił wraz ze swoim Dużym Fiatem w krótkometrażowym filmie toruńskiego reżysera Ryszarda Kruka, pt. "Taksówkarz".

Reklama
RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy