Prawko z firmy "krzak"

Temat ten dedykuję wszystkim osobom, które wybierają się na kurs prawa jazdy, a nie mają sprawdzonego (często przez znajomych) Ośrodka Szkolenia Kierowców. (*)

Pomimo bardzo wielu OSK na rynku bardzo trudno wybrać ten, który spełni nasze oczekiwania, pozwoli nauczyć porządnie jeździć autem i w konsekwencji zdać egzamin na prawo jazdy.

Pewna część z nich ma ugruntowaną pozycję i mimo wysokich cen, gwarantują bardzo wysoki poziom szkolenia. Jakimi kryteriami kierować się, by wybrać Ośrodek, i być z wyboru zadowolonym?

Każdy OSK musi spełniać kilka warunków, by mógł działać na rynku.

Po pierwsze warunki lokalowe - w Ośrodku musi być biuro, sala wykładowa i WC.

Reklama

Po drugie wyposażenie dydaktyczne, pozwalające uzupełnić wykłady instruktora, a więc plansze znaków, sygnałów i sytuacji drogowych, płyty DVD, tablica, by można było przeanalizować sytuacje drogowe, w końcu komputer z odpowiednim oprogramowaniem, by móc sprawdzić się na egzaminie wewnętrznym i potrenować pracę na specjalnej klawiaturze egzaminacyjnej.

Po trzecie plac manewrowy, spełniający warunki bezpiecznego poruszania się po nim (powinien być przestronny, żeby dodatkowo nie stresować kursanta), zawierający wszystkie zadania egzaminacyjne.

Po czwarte odpowiednie pojazdy służące szkoleniu.

I w końcu po piąte OSK musi zatrudniać instruktora nauki jazdy.

Jeśli wszystkie są spełnione, Starostwo Powiatowe lub Urząd Miasta wystawia zaświadczenie o wpisaniu Ośrodka do rejestru.

Myślę, że podając wymagania już w części odpowiedziałem Czytelnikom co zrobić by trafić do dobrego OSK.

Następna sprawa to rodzaj i typ pojazdów, jakimi Ośrodek dysponuje.

Dla każdego kursanta ważne jest, aby jeździć tym samym autem zarówno na kursie jak i na egzaminie. Znaleźć taki Ośrodek nie jest trudno. Marki samochodów w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego zmieniają się średnio co dwa lata.

Instruktorzy poddani presji WORD zadłużają się, kupując wciąż nowe modele aut. Jest to in plus dla kursantów, bo jeżdżą nowymi i przez to bezpiecznymi, sprawnymi autami.

Niestety jest też in minus - znacznie podraża to koszty Szkół. Ceny za kurs są zróżnicowane - widziałem ogłoszenie - kurs kat. B 899 zł (to jest parodia !).

W kwietniu br. zrobiłem kalkulację ceny za kurs prawa jazdy na kat. B - najbardziej popularną. Uwzględniłem wszystkie koszty związane z utrzymaniem Ośrodka i organizacją kursu (ZUS, US, ubezpieczenie pojazdów , ich rejestracje, przeglądy, naprawy, paliwo - gaz 2,30 zł/l - wynajem pomieszczeń, wypłaty instruktorom itd.).

Wyszło, że kurs nie powinien kosztować mniej niż 1300 zł, zakładając również, że na inwestycje też musiało by zostać. I tyle lub więcej kosztuje kurs w dobrej szkole.

Ceny kursów nie zmieniły się od początku 2006r. Ceny aut, paliwa, infrastruktury zmieniły się ok. 20%. Nie wspominając o wypłatach dla instruktorów - oni też chcą zarobić odpowiednio do swoich kwalifikacji, a skąd dać jak nie ma.

Cena mniejsza od 1150 zł powoduje, że szkolenie staje się nieopłacalne, więc gdzieś czai się oszustwo.

Od dłuższego czasu pojawiają się tzw. "firmy krzaki", mające cały Ośrodek w swoim aucie (biuro, salę wykładową, pomoce dydaktyczne) -one to oferują kurs kat. B za 950 zł a czasem nawet - jak wspomniałem - za 899 zł.

Wybierając taką "Szkołę" trzeba liczyć się z oszustwem - wykładów nie będzie, a zajęcia praktyczne zrealizujemy w 75 % . To przeważnie nie wystarczy, by zdać egzamin a późniejsze koszty znacznie przekroczą koszt dobrze i rzetelnie poprowadzonego kursu.

Nie idźmy więc na łatwiznę, odwiedźmy kilka Szkół Jazdy aby zobaczyć czym dysponują. Chcąc zaoszczędzić 100 -200 zł stracimy nerwy, czas i w konsekwencji dopłacimy do kursu znacznie więcej. Zapytajmy czy są wykłady, a nie, czy ich nie ma. Czy dostaniemy materiały do nauki, a nie tylko test na płytce.

Czasem pozornie droższy OSK da nam więcej niż tani, w którym za wszystko potem trzeba dopłacić. Jeśli trafiliśmy do słabego nie bójmy się stamtąd wyrwać, lepiej w trakcie - stracimy mniej. Zapytajmy znajomych, przyjaciół czy krewnych , czy ich Szkoła Jazdy zdała surowy egzamin - organizując szkolenie na wysokim poziomie. Przecież prawo jazdy robi się często tylko raz w życiu.

Ps. Ciekawy jestem, dlaczego Urzędy Miast i Starostwa Powiatowe nie publikują na swoich stronach internetowych zdawalności kursantów z poszczególnych OSK ze swoich terenów. Tego typu informacje otrzymują co pół roku z WORD. Byłby to bardzo dobry bat na nieuczciwe szkoły jazdy - część by padła natychmiast, część starała by się podnieść poziom szkolenia, by przetrwać.

Tak czy inaczej z pożytkiem dla wszystkich. Nie wspomnę o podniesieniu bezpieczeństwa, o który tak dużo ciągle się mówi. Tylko mówi. Gregor

<*> - list do redakcji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prawo jazdy | egzamin | szkolenia | ośrodek | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy