​Polski retro rower rusza w świat

Bracia Marcin i Michał Bielawscy pracowali nad nim w garażu przez 3 lata, a jak już go pokazali, to pobili rekord w polskim internecie, zbierając prawie 70 tys. złotych. Na targach iENA w Niemczech zdobyli złoty medal! Teraz szykują się do startu z kampanią na całym świecie.

Bracia będą prosić internautów o wsparcie, dzięki czemu wystartują z produkcją. Zapowiadają, że teraz odsłonią wszystkie karty. Zaprezentują, jak finalnie będzie wyglądać rama, pokażą najnowszy model, który pojawi się w limitowanej serii. Twierdzą, że ten projekt powali...

Rower, który wygląda jak motocykl, jest realizowany przez dwóch braci z Buku pod Poznaniem. Pomagają im koledzy, znani już od podstawówki, Marek Deska i Marek Wolny. Dla potwierdzenia, że przedsięwzięcie jest typowo rodzinne, żona Marcina - Małgosia pomaga im w międzynarodowych kontaktach i logistyce.

Reklama

Jednak nawet tutaj dokonują się zmiany i to poważne. Do grupy dołączył młody, utalentowany Mateusz Przystał. Brał on udział przy projektowaniu najnowszego modelu Ferrari!

Mateusz: - Zespół "Kosyniera" to ludzie z ogromną pasją i chęcią tworzenia, których poczynania obserwowałem od samego początku. Wierzą w markę Made in Poland i chcą przyczynić się do wzmocnienia jej wizerunku, robiąc świetny i oryginalny projekt. Ja też w to wierzę, dlatego, gdy zaproponowali mi współpracę przy projekcie, nie miałem żadnych wątpliwości, jaką decyzję powinienem podjąć.

Mateusz zaprojektował limitowaną wersję nawiązującą do pierwszych motocykli bijących rekordy prędkości na wyschniętych, słonych jeziorach w USA. Trzeba trochę poczekać, zanim ją zaprezentują, ale zapowiadają, że robi wrażenie.

"Kosynier", bo taka jest docelowa nazwa tych retro pojazdów, spotkał się pozytywnym odbiorem wśród osób znanych. Projekt wspiera aktor Bartłomiej Topa. Rafał Sonik, gdzie tylko może, zaznacza swoje wsparcie. Zaprasza na swoją uroczystość w Krakowie, gdzie świętuje sukces w Dakarze czy na targach w Warszawie.

Marcin: - To dla nas bardzo budujące, że tak cenione postacie pomagają nam przy projekcie. Jest to też bardzo motywujące. Chcemy, aby te osoby były dumne z projektu, który wspierają. Team "Kosyniera" otrzymuje też wsparcie merytoryczne od największego teamu polskiego projektu motoryzacyjnego tj. Arrinera Husarya.

Dlaczego nazwa "Kosynier"?

Michał: - Nazwa przypadła nam do gustu ze względu na skojarzenia z zadziornością czy walecznością. Takie mają być nasze pojazdy. Istotne było też to, aby cudzoziemcy nie mieli problemów z wypowiedzeniem nowej polskiej marki.

Marcin: - Bardzo nam zależało, aby jednak marka była polska, a super, że nazwa bardzo lokalna, bukowska, pasuje do naszego projektu.

Bracia kładą duży nacisk na to, aby ich pojazdy były bardzo związane ze ich małym miastem. Lokalny patriotyzm ma dla nich duże znaczenie.

Dzięki wsparciu finansowemu ze strony polskich internautów kończą testy akumulatorów i silników elektrycznych. Sprawdzają, które najlepiej będą spisywać się w konstrukcji "Kosyniera". Pozwalają sobie na bardzo ciekawe i wręcz ekstremalne testy. Podjęli próbę podjazdu na górę w Bieszczadach, na którą nie ma drogi dojazdowej tylko szlak pieszy.

Teraz nastawiają się wyłącznie na pracę przy projekcie, ale mieli możliwość spotkania się z reakcjami widzów na różnego typu eventach w Polsce i za granicą. Z targów iENA w Niemczech, gdzie "Kosynier" był jednym z kilku projektów reprezentujących Polskę, przywieźli złoty medal!

Małgosia: - "Kosynier" spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem wśród gości targowych. Kiedy wyczytano nas podczas gali i poinformowano o przyznaniu złotego medalu, byłam bardzo zaskoczona i wzruszona.

Rower podoba się nie tylko w naszym kraju, coo jest o tyle ważne, że bracia chcą przekonać internautów na całym świecie, aby wsparli ich projekt. Dzięki temu będą mogli ruszyć intensywnie z produkcją. Niebawem zostaną wyemitowane teasery filmowe zapowiadające akcję. Bracia już od dłuższego czasu przygotowują się do międzynarodowej kampanii na indiegogo.com

W Polsce odnieśli sukces w crowdfundingu. Teraz marzy im się, aby powtórzyć sukces na świecie. Nie zdążyłeś im pomóc na polakpotrafi? To prawdopodobnie jeszcze  w kwietniu będziesz miał szansę właśnie na tym ogólnoświatowym projekcie. Będziemy mieli możliwość wsparcia nowej polskiej marki z ambicjami. Niebawem damy znać o starcie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy