Pierwsze miasto z ograniczeniem prędkości do... 10 km/h!

Władze liczącej 80 tys. mieszkańców Pontevedry w północno-zachodniej Hiszpanii zatwierdziły przepisy ograniczające maksymalną prędkość jazdy w śródmieściu do 10 kilometrów na godzinę. To pierwsze miasto w Hiszpanii z tak niskim limitem prędkości.

Jak poinformowały we wtorek władze miasta, ograniczenie prędkości do 10 km na godzinę obowiązywać będzie w ścisłym centrum miasta, a także na kilkudziesięciu większych ulicach przylegających do śródmieścia.

Ratusz Pontevedry poinformował, że nowe przepisy służą zwiększeniu bezpieczeństwa pieszych, a także licznych pielgrzymów udających się przez to miasto do Santiago de Compostela tzw. portugalskim szlakiem.

Pierwsze ograniczenia prędkości w Pontevedrze wprowadzone zostały w 2009 r. W ciągu kolejnych 10 lat liczbę wypadków drogowych na obszarze miejskim objętym limitami prędkości udało się zredukować o 90 proc. - obliczył ratusz.

Reklama

Od wtorku nowe limity prędkości, do 30 kilometrów na godzinę, obowiązują niemal w całym mieście Bilbao w Kraju Basków. Wprawdzie już w czerwcu miasto to zabroniło szybszej jazdy kierowcom, ale ograniczenie prędkości dotychczas nie dotyczyło rowerzystów ani użytkowników elektrycznych hulajnóg.

Władze Bilbao zatwierdziły również minimalny wiek dla osób korzystających z tych ostatnich. Z tego popularnego w baskijskim mieście środka transportu korzystać będą mogły teraz tylko osoby powyżej 16. roku życia.

Zgodnie z nowymi przepisami na 87 proc. ulic w Bilbao zabroniona będzie jazda z prędkością powyżej 30 km na godz.

Z danych Dyrekcji Dróg Hiszpanii (DGT) wynika, że strefy z ograniczeniami prędkości do 30 km na godz. obowiązują już w 19 miastach kraju, w tym w trzech największych aglomeracjach: Madrytu, Barcelony i Walencji.

W poniedziałek kierownictwo DGT zaprezentowało dane dotyczące liczby wypadków na trasach, na których w styczniu br. obniżono limit prędkości ze 100 do 90 km na godzinę. Ze statystyk wynika, że po wprowadzonej redukcji liczba wypadków drogowych zmalała tam o 9 proc.

Z Barcelony Marcin Zatyka


PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy