O jeden egzemplarz mniej. Rozbite Ferrari F40

Tej imprezy nie będzie dobrze wspominał właściciel wyjątkowego samochodu jakim jest Ferrari F40. Chwila nieuwagi będzie go bardzo drogo kosztować.

Model F40 był pokazem siły i możliwości marki z Maranello. Był też jednym z najszybszych pojazdów przełomu lat 80-tych i 90-tych. Ta piękna maszyna nie jest łatwa w prowadzeniu, o czym przekonał się właściciel jednego egzemplarza.

Ferrari rozbite podczas imprezy w górach

Co roku w Szwajcarii organizowana jest impreza pod nazwą Kerenzerbergrennen. Jest to zlot właścicieli samochodów sportowych, połączony z wyścigiem na zamkniętym odcinku górskiej drogi prowadzącej na przełęcz, od której nazwę wzięło całe wydarzenie. Malownicze krajobrazy, równe i kręte drogi oraz piękne samochody - wydaje się to połączeniem idealnym.

Reklama

I większość kierowców-właścicieli sportowych aut czerpie wielką przyjemność z udziału w tym wyścigu. Jednak tegoroczna edycja skończyła się pechowo dla szczęśliwego posiadacza jednego z egzemplarzy Ferrari F40.

Ferrari na barierkach w Szwajcarii

Zamieszczony w sieci film nie ukazuje samego momentu wypadku. Widać na nim, jak kilku kierowców szybko pokonuje lewy zakręt, na wewnętrznej stronie którego stoi budynek. Zaś po zewnętrznej, tego jak się później okazało pechowego dla F40 zakrętu, znajduje się metalowa barierka. Na filmie można się jedynie dopatrzeć tego, że kierowca traci panowanie nad autem w zakręcie - dalej widok zasłania budynek.

Na drugim materiale widać już efekty po wypadku. Ferrari F40 ma rozbity kompletnie przód i wgnieciony prawy tylny narożnik. Poważnie uszkodzone zostało przednie zawieszenie. Z miejsca zdarzenia auto odjechało na lawecie. Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń.

Ferrari F40 - cud techniki lat 80.

Ten model Ferrari jest rozpoznawalny na całym świecie. Pod maską, a właściwie pokrywą centralnie umieszczonego silnika, znajduje się jednostka V8 o pojemności 2,9 litra i mocy 478 KM. Podwójnie doładowany silnik sprzężony jest z manualną skrzynią biegów, a napęd trafia w całości na tylną oś. Te parametry wprost wskazują na to, że nie jest to maszyna łatwa do opanowania.

Gdyby chodziło o inny model Ferrari właściciel mógłby się zastanawiać nad sensem przeprowadzenia drogiej naprawy. Jednak w przypadku auta, którego wyprodukowano 1315 egzemplarzy każdy jeżdżący jest dla miłośników motoryzacji na wagę złota. A dokładnie na wagę prawie 3 mln dolarów, bo takie ceny osiągają na aukcjach egzemplarze Ferrari F40. W przeliczeniu daje to ponad 13 mln zł.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy