Najciekawsze samochody według Jeremiego Clarksona

"Auto musi mieć w sobie to coś. Coś, co sprawia, że jesteś podekscytowany za każdym razem, kiedy do niego wsiadasz. Jeśli tego nie robi, to jest ono jedynie narzędziem. A jeśli jest tylko narzędziem, to równie dobrze możesz pojechać autobusem." Które nowe auta budzą największe emocje, według Jeremiego Clarksona?

Mazda MX-5

Najnowsza odsłona kultowego roadstera Mazdy zwraca uwagę swoją stylistyką i kompaktowymi wymiarami, a zachwyca prowadzeniem i bardzo walecznym, 2-litrowym silnikiem. Clarkson nazywa MX-5 po prostu "lekarstwem na depresję".

Alfa Romeo 4C

240-konny, doładowany silnik, 920 kg masy własnej i sprint do 100 km/h w 4,5 s. Coupe Alfy to kieszonkowa rakieta, ale dość spartańska i niewygodna. To auto dość ekstremalne i budzące sprzeczne emocje. "To okropny samochód. Ale go uwielbiam" - mówi Clarkson.

Reklama

Mercedes-AMG GT S

Następca (choć nie można powiedzieć, że bezpośredni) Mercedesa SLS AMG nie jest tak szalony, nieokrzesany i szpanerski jak jego poprzednik. Jest za to o wiele tańszy i lepiej sprawdzający się w codziennym użytkowaniu. Ale i tak, jego doładowanie V8 zachwyca, a przeraźliwie długa maska nadaje mu niepowtarzalnego wyglądu. "To współczesny musce car. Mustang, ze stajni Mercedesa".

Ford Focus RS

Trzecia generacja Focusa RS oferuje 350-konny silnik i bardzo zaawansowany napęd na cztery koła. Można traktować go jako bezpośredniego i godnego następcę kultowego Escorta RS Cosworth. "Nawet przy prędkościach w stylu Jamesa Maya, czujesz, że to auto jest mądrzejsze, niż przewiduje norma. Czujesz jakbyś jechał Nissanem GT-R".

Ford Mustang GT

Kultowy, amerykański muscle car wreszcie zawitał do Europy. Wersja GT oznacza gulgoczące, 5-litrowe V8 pod maską i 421 KM. Wbrew tradycji aut z USA, świetnie jeździ, nie tylko na wprost, ale także w zakrętach. "To jest muscle car i czujesz to natychmiast po ruszeniu. To maszyna, która chce, żebyś zmienił opony w kłęby dymu i pokonywał każdy zakręt bokiem".

Volvo XC90 D5

Pierwsze Volvo XC90 uważane było za idealne auto dla dużej rodziny. Druga generacja dodaje do tego rewolucję w stylistyce, projekcie wnętrza, jakości materiałów i zaawansowaniu elektroniki, która sprawiła, że cały świat nagle nabrał znacznie większego szacunku do Volvo. "To auto jest tak ciche, wygodne i relaksujące, że z łatwością można w nim zapaść w drzemkę. Co nie jest problemem, bo obudzi cię, gdyby zaszła taka potrzeba".

Opel Zafira 1.6 CDTi

Zafira znana jest przede wszystkim ze swojego, wyjątkowo praktycznego (i opatentowanego), sposobu składania drugiego i trzeciego rzędu siedzeń. To świetny, rodzinny minivan, a do tego fantazyjnie zaprojektowany. Clarksona zachwyciła dynamika niewielkiego diesla oraz nadzwyczajny komfort (podobno lepszy, niż zapewnia Rolls-Royce Phantom). Co ciekawe, Zafirę pożyczył mu... Bono.

BMW M2

Kompaktowe coupe z 370-konnym silnikiem i napędem na tył - to musi jeździć. Kto jednak spodziewałby się, że dla wielu osób, będzie to samochód dający więcej frajdy z jazdy, niż M3/M4? Clarkson idzie jednak o krok dalej - bardzo lubi poprzednie M3 z V8 pod maską, uwielbia M6 Gran Coupe i niezwykle ceni pierwsze M5. Ale M2 to dla niego najlepsze auto ze znaczkiem M.

Ferrari 488 GTB

Turbodoładowane Ferrari, to już nie prawdziwe Ferrari? To prawda. Ale jeden z najwspanialszych samochodów tej marki, F40, też miał doładowany silnik. 488 GTB jeździ się po prostu cudownie i wcale nie jest trudno go opanować. "Stare 458 nie było tak dobre, jak McLaren MP4-12C, ale 488 GTB prześcignęło rywala" - ocenia Clarkson.

Lamborghini Aventador

Aventador nie jest najlepszym supersamochodem - są od niego szybsi i lepiej prowadzący się konkurenci. Żaden jednak nie robi wokół siebie takiego show, jak to Lambo, napędzane 6,5-litrowym, 700-konnym V12, wydającym z siebie nieziemskie dźwięki. "Podziwiam McLarena P1, ale co byś wolał jako maskotkę - zmyślnego i skomplikowanego robota czy wypasionego brontozaura?" - stwierdza Clarkson.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy