Można łatwo (?) zarobić... bentleya!

Pośrednictwo w handlu nieruchomościami to bardzo intratne zajęcie. Zwłaszcza, jeśli naszymi klientami są osoby ze szczytu drabiny społecznej.

W nietypowy sposób postanowił zmotywować przedstawicieli biur nieruchomości pewien wymagający klient ze Szwajcarii. Za znalezienie spełniającego jego wyśrubowane wymagania domu mężczyzna oferuje pośrednikowi... Bentleya Continentala GT!

Ekscentryczny klient poszukuje nowego lokum dla swojej czteroosobowej rodziny. Budynek musi znajdować się w okolicach Bazylei i spełniać jego oczekiwania. Co ciekawe, mężczyzna nie ogranicza się jedynie do licencjonowanych pośredników. Deklaruje, że przekaże auto temu, kto wskaże ogłoszenie, nawet jeśli nie będzie to osoba zawodowo zajmująca się handlem nieruchomościami.

Reklama

Potencjalnych poszukiwaczy odstraszać może fakt, że samochód nie jest fabrycznie nowy. Mimo tego, właściciel - Josi Németh-Parker - deklaruje, że auto znajduje się w idealnym stanie technicznym. Oznacza to, że jego wartość i tak przekracza kwotę miliona złotych.

Wbrew pozorom, chociaż hojność właściciela może się wydawać szokująca, nie mamy wcale do czynienia z "okazją stulecia". Josi Németh-Parker tłumaczy, że zdecydował się zaoferować samochód zamiast standardowego wynagrodzenia pośrednika, które w rejonie Bazylei wynosi średnio około 5 proc. wartości transakcji. Do tego dochodzą jeszcze standardowe opłaty manipulacyjne i podatki.

Mężczyzna nie ma wątpliwości, że sumarycznie koszty, które musiałby ponieść przy nabywaniu drogiej nieruchomości i tak byłyby zdecydowanie większe, więc przekazanie kluczyków do swojego Bentleya traktuje raczej w kategorii oszczędności...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy