Maciej Zientarski na torze wyścigowym. Było dramatycznie

Po kolejnym odroczeniu sprawy przez sąd, pod koniec grudnia spodziewane jest ogłoszenie wyroku w procesie, w którym Maciej Zientarski oskarżony jest o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginął dziennikarz Jarosław Zabiega, a sam Zientarski został ciężko ranny.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 27 lutego 2008 roku. Jadące bardzo szybko Ferrari uderzyło w filar estakady na ulicy Puławskiej w Warszawie i doszczętnie spłonęło.

Maciej Zientarski, który podejrzewany jest o to, że podczas wypadku prowadził, doznał poważnych urazów głowy. Rehabilitacja trwała długo i wciąż trwa. Jedną z jej form jest próba powrotu do zawodu dziennikarza, a ponieważ lekarz zabrał Maćkowi uprawnienia do prowadzenia pojazdów, realizuje się winny sposób.

Tym razem Maciej Zientarski wraz z Dariuszem "Hermanem" Szubiakiem pojawili się na torze w Biłgoraju, gdzie odbywały się amatorskie zawody wyścigowe motocyklistów. Możemy zdradzić, że momentami było dramatycznie i nie obyło się bez kontuzji...

Reklama

Resztę zobaczycie na filmie.

Trynid.pl
Dowiedz się więcej na temat: wyścigowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy