Londyńskie taksówki w Berlinie i Paryżu?

Wkrótce nie trzeba już będzie odwiedzać stolicy Wielkiej Brytanii, by przejechać się jedną ze słynnych londyńskich taksówek. Już w przyszłym roku ich producent zamierza eksportować pojazdy na rynki Unii Europejskiej.

Najnowsze plany producenta słynnych samochodów - firmy London Taxi Company (dawniej znana pod nazwą LTI Vehicles) - zakładają aż dziesięciokrotne (!) zwiększenie zdolności produkcyjnych. By tak się stało przedsiębiorstwo musi otworzyć się na klientów spoza Wysp Brytyjskich. Docelowo LTC chce budować rocznie 10 tys. taksówek, które mają być eksportowane do największych europejskich metropolii takich jak np. Amsterdam, Berlin, Oslo czy Paryż.

Właścicielem London Taxi Company jest chiński koncern Geely, do którego należy m.in. szwedzkie Volvo. Chińczycy przejęli brytyjskiego producenta w 2013 roku i wdrożyli, zakrojony na szeroką skalę, plan modernizacji (inwestycje szacowano na 250 mln funtów). Obecnie na ukończeniu znajduje się już nowy zakład produkcyjny LTC w Coventry. Jego docelowa wydajność produkcyjna to aż 36 tys. pojazdów rocznie!

Reklama

Pod skrzydłami Chińczyków opracowano też najnowsze wcielenie londyńskiej taksówki - zaprezentowany w 2015 roku model TX5. Kilka dni temu firma pokazała jego odświeżoną wersję.

Samochód spełnia wszelkie dyktowane londyńskimi przepisami wymagania stawiane taksówkom. Dotyczą one m.in. pojemności przestrzeni bagażowej obok kierowcy, możliwości przewozu wózka inwalidzkiego, transportowania - siedzących twarzą do siebie - sześciu pasażerów czy promienia zawracania. Ten - zgodnie z tradycją - nie może przekraczać 8 m, by auto mogło zawrócić na ciasnym rondzie przy słynnym londyńskim hotelu Savoy.

Jeszcze w tym roku pojawić ma się hybrydowa odmiana TX5 (w wersji plug-in) wyposażona w elektryczny silnik trakcyjny i trzycylindrową, benzynową jednostkę spalinową pełniącą rolę generatora prądu. Zdaniem producenta elektryczny zasięg pojazdu wynosić ma do 70 mil. Elektryfikacja to jeden z priorytetów producenta. W ostatnim czasie firma podwoiła liczbę pracowników odpowiedzialnych za "nowe technologie". Nad różnego rodzaju zagadnieniami związanymi z dostosowaniem londyńskich taksówek do wyzwań XXI wieku pracuje obecnie aż 600 inżynierów. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy