Jedziesz? Nie pal!

Jak wiadomo palenie papierosów w samochodzie może być bardzo niebezpieczne.

Dlatego też jakiś czas temu dyskutowano na temat wprowadzenia zakazu palenia za kierownicą (także z powodu fatalnej maniery palaczy, którzy niedopałki wyrzucają na ulice, zamiast korzystać z samochodowych popielniczek).

Ale okazuje się, że groźne jest także palenie papierosów na? rowerze. Nie wierzycie? No to przeczytajcie.

Policjant, sierżant sztabowy Mieczysław Cabaj z Sekcji Prewencji Komendy Miejskiej Policji, wracał po służbie swoim samochodem do domu, gdy w Siedlcach na ul. Partyzantów w rejonie Ronda Solidarności zauważył ubranego w jesionkę rowerzystę, za którym... ciągnął się dym. Dym wydobywał się z pleców mężczyzny. Chwilę później na plecach rowerzysty pojawił się ogień.

Reklama

Widząc co się dzieje policjant natychmiast zatrzymał samochód, wyskoczył z auta, podbiegł do rowerzysty i przewrócił go na ziemię zrywając z niego palące się ubranie. W tym czasie obserwujący zdarzenie ludzie wezwali pomoc.

78-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie okazało się, że doznał poparzeń II i III stopnia.

Przyczyną tego niecodziennego zajścia był niedopałek papierosa. Mężczyzna palił w trakcie jazdy rowerem. W pewnym momencie papieros wypadł mu z ust i - czego prawdopodobnie nie zauważył - wpadł pomiędzy jesionkę i sweter. W ten sposób doszło do zapalenia się na nim ubrania.

Dzięki reakcji policjanta mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń. Podobno postanowił rzucić palenie...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | palmy | palenie tytoniu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy