Jaguar, bentley i trabanty...

"Express Ilustrowany" sprawdził, ile po Łodzi jeździ aut "z górnej półki". Okazuje się, że zarejestrowane są 7932 mercedesy. BMW jest 1859, a porsche - 46.

Za to jaguarów jest dużo więcej, bo 64. Bentley i rolls-royce to rodzynki - w Łodzi jest tylko po jednym aucie tych marek. Miłośników ferrari pewnie nie brak, ale posiadaniem tego wozu szczyci się tylko jeden łodzianin - pisze gazeta.

Patrząc na inne duże miasta Łódź nie wypada rewelacyjnie. W dwa razy mniejszym Szczecinie mercedesów jest niemal tyle samo co u nas - 7083 - dodaje gazeta.

Mimo lawiny 60 tys. aut, jakie sprowadzili mieszkańcy naszego województwa po 1 maja z krajów starej Unii, nie wyzbyliśmy się samochodów z minionej epoki.

Reklama

Po Łodzi wciąż jeździ 1408 trabantów. Liczniejsze, bo grupujące 2261 osób, jest grono właścicieli niezapomnianych wartburgów, kopcących równie niemiłosiernie co trabanty. Nie brak też wytworów, przemysłu motoryzacyjnego Rosji i Ukrainy. Ład i tavrii jest u nas 2385, a zaporożców - 1095 - wylicza "Express Ilustrowany".

Auta tłoczące się na dziurawych łódzkich ulicach do najmłodszych nie należą. Jak widać z danych udostępnionych nam przez Wojewódzki Ośrodek Informatyki - Terenowy Bank Danych w Łodzi, najliczniej ze wszystkich roczników produkcji reprezentowany jest rok 1999. Aut wypuszczonych wtedy z fabryk mamy aż 18 327. Samochodów tegorocznych, jeździ prawie 5,5 tysiąca - informuje "Express Ilustrowany".

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bentley | jaguar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy