Gdy nie możesz zabrać swojego samochodu ze sobą...

Posiadanie dużych pieniędzy rodzi niekiedy nieprzewidziane problemy. Wyobraźcie sobie np. że parkujecie swojego Bentleya na nabrzeżu w Monte Carlo i wsiadacie na pokład jachtu...

Wszystko jest w jak najlepszym porządku, aż do czasu, gdy dobijecie już do brzegów słonecznej Kalifornii. Wychodzicie na pomost, rozglądacie się dookoła i... no właśnie. Nie będziecie przecież "tłuc się" po USA Focusem z wypożyczalni. Co robić?

Z pomocą przychodzi najnowsza usługa typu consierge oferowana członkom Bentley Network App. Pozwala ona użytkownikom wypożyczyć dowolny model brytyjskiego producenta.

Usługa "Bentley on demand" stworzona została z myślą o klientach, którzy spędzają dużo czasu w podróżach i nie chcą przy tym rezygnować z przyjemności przemieszczania się za kierownicą Bentleya. By uzyskać dostęp do parku pojazdów, wystarczy, że klient brytyjskiej marki skonfiguruje swoje konto w aplikacji mobilnej. Następnie trzeba już tylko wybrać interesujący nas model, czas i miejsce dostawy.

Reklama

W ramach pilotażowego programu samochody mogą być dostarczone w dowolny punkt na obszarze Los Angeles, Nowego Jorki i Dallas. Pojazd podstawiony zostanie przez specjalnie przeszkolonego pracownika, który wprowadzi kierowcę w tajniki modelu. Ta sama osoba zjawi się też w dogodnym dla wynajmującego miejscu i czasie, by odebrać samochód. Jeśli nowa usługa przypadnie do gustu klientom, program "Bentley on demand" może zostać rozszerzony na inne kraje.

Producenci ekskluzywnych pojazdów od lat szukają nietypowych sposobów na podkreślenie oferowanego przez nie luksusu. Warto chociażby przypomnieć, że decydując się niegdyś na nowego Maybacha nabywca otrzymywał również prywatnego consierge’a, który dbał o spełnianie zachcianek klienta (np. rezerwował stolik w restauracji czy załatwiał bilety na koncert Madonny).

W zeszłym roku, w ramach testów aplikacji mobilnych, w wybranych obszarach USA, Bentley uruchomił usługę o nazwie Filld. Dzięki inwestycji we flotę mobilnych, zabudowanych na pickupach, dystrybutorów paliwowych, właściciele aut nie musieli nawet troszczyć się o tankowanie. By zamówić dostawę paliwa w dowolne miejsce wystarczyło skorzystać z tabletu lub smartfona.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy