Donald Trump otrzyma nową "bestię"

Obejmujący urząd prezydent USA ma powody do radości. Znany ze swojego zamiłowania do motoryzacji Donald Trump otrzyma wkrótce pachnącą nowością, służbową limuzynę.

Przeszło dwa lata temu pracownicy słynnego United States Secret Service opracowali wymagania stawiane przed kolejną generacją "car force one" zwanego przez światowe media "Bestią". Wszystko wskazuje na to, że - zgodnie z tradycją - zupełnie nowa limuzyna zadebiutuje już 20 stycznia przy okazji zaprzysiężenia Donalda Trumpa na urząd prezydencki na waszyngtońskim Kapitolu.

Informacje dotyczące kolejnej generacji "Bestii" trzymane są w ścisłej tajemnicy. Samochód - najprawdopodobniej - w dalszym ciągu nawiązywać będzie wyglądem do Cadillaca Escalade. Wnętrze pomieścić ma do siedmiu osób w układzie siedzeń 2-3-2. Zdaniem ekspertów różnice w wyglądzie dotyczyć mogą chociażby tylnych drzwi. Te mają zostać przesunięte w kierunku słupka B.

Reklama

Takie rozwiązanie utrudnia wysiadanie, ale po otwarciu drzwi pasażerowie tylnych foteli są w dalszym ciągu chronieni np. przed snajperami. Nowością może też być pneumatyczne lub hydropneumatyczne zawieszenie pozwalające na zmianę prześwitu pojazdu. Ma to być odpowiedź na kompromitujący ochronę incydent, do jakiego doszło w czasie wizyty Baracka Obamy w Dublinie (maj 2011), gdy - z uwagi na duży rozstaw osi - prezydencka limuzyna zawiesiła się podwoziem na progu zwalniającym.

"Bestia", z której korzystał Barack Obama, zbudowana została na solidnej ramie - samochód ważył około 8 ton. Co ciekawe, pod maskę nie trafił wcale benzynowy V8. Ze względu na ogromną masę źródłem napędu był potężny, dwunastocylindrowy, turbodoładowany silnik wysokoprężny. Pojazd zapewniał pełną ochronę przed ostrzałem z broni ręcznej czy maszynowej oraz różnego rodzaju ładunkami wybuchowymi. Miał też szczelną kabinę z systemami podtrzymywania życia zapewniającego ochronę przed bronią chemiczną i biologiczną. Konstruktorzy "Bestii" z dumą podkreślali, że projektując opancerzenie brano pod uwagę każdy - nawet najmniej prawdopodobny - rodzaj zagrożenia. Przykładowo - dach zbudowano w taki sposób, by chronił pasażerów przed uderzeniem niewielkiego meteorytu...

Przypominamy, że nowy prezydent USA - Donald Trump - słynie ze swojej słabości do samochodów. W jego prywatnych garażach spotkać można m.in. Rolls-Royce'a model Silver Cloud z 1956 roku. W 2015 roku Trump stał się też właścicielem fabrycznie nowego Rolls-Royce’a Phantoma. Wiadomo, że nabywca zapłacił za auto około pół mln dolarów. Oprócz ikon brytyjskiej motoryzacji Trump może się też pochwalić m.in. Mercedesem-McLarenem SLR rocznik 2005 czy legendarnym Lamborghini Diablo w wersji VT.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy