Co wolno ochroniarzom na A4?

Policja w Mysłowicach prowadzi dochodzenie w sprawie uwięzienia kierowcy.

Mężczyzna nie chciał zapłacić za wyjazd z trasy, twierdząc, że z powodu remontów droga nie spełnia standardów autostrady. Kiedy go zatrzymano, zawiadomił policję.

Takiego zgłoszenia o ograniczeniu wolności na autostradzie policjanci z Mysłowic jeszcze nie mieli. Gdy patrol przyjechał na miejsce, za autostradowymi bramkami w samochodzie siedział mężczyzna. Policyjny patrol zebrał wszystkie dane, ale ochrona dalej nie zgadzała się na wyjazd kierowcy.

Wtedy funkcjonariusze zaczęli rozmowę z przełożonymi ochroniarzy. Kierowca wykorzystał tę sytuację, podniósł barierkę, przejechał samochodem i tuż za nią się zatrzymał. Zaczekał na policjantów i złożył doniesienie o przestępstwie.

Trzy lata temu krakowska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie bezprawnego uwięzienia innego kierowcy, który też nie chciał zapłacić za przejazd autostradą. Mimo że kierowca spędził kilka godzin przed zamkniętym szlabanem uznano, że nie był pozbawiony wolności groźbami karalnymi, a ochrona nie stosowała wobec niego przemocy fizycznej.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: policja | kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy