Co można za 160 zł?

Oryginalność czy zdrowy rozsądek? Jak się okazuje, reklama może być powodem poważnych utrapień kierowców.

W samym centrum Wrocławia, na Placu Solnym, zaparkowało kilka samochodów oklejonych reklamami jednej z restauracji. Zajmują one kilka miejsc parkingowych.

Reklamy na czterech kółkach dają się we znaki wrocławskim kierowcom, którym odebrano kilka miejsc parkingowych. Szansa na to, że kiedyś ktoś zaparkuje w miejscu, na którym obecnie stoją takie pojazdy, pojawi się dopiero, gdy ich właściciel zakończy akcję promocyjną. Jak dowiedział się reporter RMF FM, dopóki opłacany jest abonament parkingowy, czyli ok. 160 zł miesięcznie, wszystko jest zgodne z prawem.

Reklama

Sama menedżerka lokalu problemu nie widzi. - Garbusy są dość małe, a Wrocław jest dużym miastem. (?) Urozmaica to wygląd wrocławskiego rynku i robi świetną reklamę restauracji - stwierdziła.

Ochotę na meksykańskie jedzenie stracili jednak ci, którzy nie mogli znaleźć wolnego miejsca parkingowego.

- Po tym, co tu dzisiaj przeżyłem, szukając wolnego miejsca na placu, mają o jednego klienta mniej - zaznaczył jeden ze zdenerwowanych kierowców.

Wrocławski reporter RMF FM wpadł jeszcze na jeden pomysł na zastosowanie luki w przepisach. Za 160 złotych abonamentu można na Placu Solnym postawić wóz kempingowy i w nim zamieszkać. W zestawieniu z aktualnymi stawkami czynszów w centrum Wrocławia to zysk na czysto, bo jedna noc kosztuje nas tylko 5,30 zł...

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: rozsądek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy