Chevrolet zaprezentował 10-litrowy silnik! Ekologia po amerykańsku?

Chevrolet Performance, czyli specjalny odział amerykańskiego producenta, właśnie zaprezentował swoje nowe dzieło. Mowa tutaj o ponad 10-litrowym, wolnossącym silniku, który osiągami miażdży konkurencję.

W erze downsizingu oraz powszechnego dbania o ekologię Amerykanie idą pod prąd - i robią do z dużym przytupem. Chevrolet Performance zaprezentowało swój nowy silnik. 632-calowa bestia (co w przeliczeniu daje 10,35 litra), osiąga 1018 KM (przy 6600 obr./min, a czerwone pole zaczyna się przy 7000 obr./min). Dość powiedzieć, że jest to wynik wyższy niż w przypadku 8-litrowego, poczwórnie doładowanego silnika W16, montowanego w Bugatti Veyronie. 

Powalający jest również moment obrotowy, który wynosi 1188 Nm osiąganych przy 5600 obr./min. Silnik posiada aluminiową głowicę, tłoki z kutego aluminium, a wał korbowy i korbowody wykonano z kutej stali. Pod względem osiągów chevroletowski big-block podnosi konkurencji poprzeczkę na absurdalny poziom. 

Reklama

- To największy i najmocniejszy silnik, jaki kiedykolwiek zbudowaliśmy. ZZ632 znajduje się na szczycie naszej niezrównanej gamy silników jako król osiągów - powiedział Russ O'Blenes, dyrektor zespołu Performance and Racing Propulsion Team.

Wszystko wskazuje na to, że nowy silnik będzie występował tylko jako "akcesorium" i nie trafi do żadnego seryjnego modelu marki. Ponad 10-litrowy potwór będzie dostępny u dilerów Chevrolet Performance na początku 2022 roku. Jego cena pozostaje nieznana.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: silniki benzynowe | Chevrolet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy