Chciał kupić jaguara, skradli mu mercedesa. I to jakiego!

John Travolta, słynny amerykański aktor, ofiarą złodziei samochodów.

W kalifornijskim mieście Santa Monica skradziono mu w niedzielę sportowego mercedesa 280-SL z 1970 roku. "Kradzieży dokonano w 10 minut" - poinformowała w poniedziałek policja.

Aktor zaparkował samochód przy jezdni, by zajrzeć do salonu Jaguara. Gdy wrócił, auta już nie było. Nie wiadomo, czy złodzieje śledzili Travoltę, czy też przypadkowo natrafili na niego. "Za wcześnie jeszcze na takie spekulacje" - stwierdził Richard Lewis z policji w Los Angeles.

Wiadomo, że w chwili kradzieży aktor miał kluczyki od samochodu przy sobie.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy