Będzie czwarty sezon "The Grand Tour"

Dobre informacje dla fanów Clarksona, Hammonda i Maya. Wbrew wcześniejszym doniesieniom o zakończeniu współpracy z "emerytowaną" trójką prezenterów "Top Gear" - ich nowy show "The Grand Tour" doczeka się czwartego sezonu.

Przypominamy, że jeszcze w marcu pojawiły się pogłoski mówiące o zakończeniu współpracy z prezenterami po zrealizowaniu zakontraktowanych trzech sezonów programu. Zdjęcia do finałowej edycji miały zakończyć się latem. Doniesienia podsycała brytyjska prasa argumentując, że żaden z członków ekipy filmowej nie dostał wówczas propozycji przedłużenia kontraktu, a sami prezenterzy mieli się już rozglądać za nową pracą.

Wygląda na to, że było to jedynie zagranie marketingowe mające na celu podsycenie zainteresowania programem. Niewykluczone, że pogłoski o zakończeniu produkcji programu po zaledwie trzech sezonach były również elementem negocjacji pomiędzy stronami umowy. Pamiętajmy, że produkcja zakontraktowanych z końcem 2015 roku trzech sezonów kosztować miała Amazon rekordową kwotę 100 mln funtów.

Reklama

Wczoraj, na oficjalnym facebookowym profilu sieci Amazon, pojawił się wpis rozwiewający wątpliwości dotyczące przyszłości "The Grand Tour". Firma - ku uciesze fanów - zakomunikowała, że powstanie czwarta seria programu, a "Amazon Prime Video pozostanie domem dla Jeremy’ego, Richarda i Jamesa przez wiele lat"!

Przy okazji zapowiedziano jednak duże zmiany w samej formule. W czwartym sezonie prezenterzy mają "opuścić namiot" i wziąć udział w "wielkich wyprawach", uwielbianych przez fanów. Oznacza to, że z programu znikną najprawdopodobniej wywiady z gośćmi i torowe testy supersamochodów. Zamiast tego możemy spodziewać się raczej kolejnych wyzwań pokroju przeprawy przez pustynię czy budowania mostu na rzece... "Cock".

Zmiany w formule programu skomentował m.in. Jeremy Clarkson. Prezenter stwierdził, że ma już 58 lat i jest "zbyt tłusty, by wspinać się na scenę". Dodał również, że "wszystko biegnie dalej". "Jak długo oglądać można BMW jeżdżące wokół toru - cztery koła i siedzenie, co więcej można powiedzieć?" - skwitował.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że nowa umowa dotyczyć ma sezonów czwartego i piątego. O wysoką jakość produkcji można być spokojnym. Oprócz Clarksona, Hammonada i Maya kontrakt z Amazonem przedłużyć miał również wieloletni producent magazynu "Top Gear" - Andy Wilman.

Opr. PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy