Amerykanin jechał rowerem po niemieckiej autostradzie

Niemiecka policja drogowa poinformowała w poniedziałek o spotkaniu z 43-letnim Amerykaninem, który jechał w Szlezwiku-Holsztynie na poziomym rowerze czyli w pozycji leżącej... autostradą.

Amerykanin powiedział, że jest w drodze z Oslo do Barcelony i że na autostradę w Niemczech skierowała go nawigacja satelitarna w smartfonie. Policję wezwali kierowcy, zaskoczeni widokiem rowerzysty na autostradzie.

Policjanci okazali się bardzo wyrozumiali - ograniczyli się do ustnego upomnienia Amerykanina i pouczenia go, że autostrady nie są dla rowerzystów. Życzyli mu też jeszcze szerokiej drogi i przyjemnej podróży do Hiszpanii.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy