Zawodna elektronika

Nowa technika, nowe problemy. Coraz więcej aut zostaje unieruchomionych z powodu awarii podzespołów elektronicznych. Winnym jest najczęściej ... kolega komputer.

Współczesne samochody lepiej hamują, zużywają mniej benzyny, w razie wypadku chronią kierowcę i pasażerów, otwierając coraz większą ilość poduszek powietrznych. Sielankowy świat nowoczesnej motoryzacji?

Niestety znów okazuje się, że kij ma dwa końce: zaawansowana elektronika, poza niezaprzeczalnymi usługami jakie oddaje kierowcy, przysparza także wiele problemów, z których najpoważniejszym jest unieruchomienie samochodu.

Badania jakie przeprowadziło Center Automotive Research (CAR) - instytucja działająca w ramach Wyższej Szkoły Nauk Stosowanych w Gelsenkirchen, wykazały, że przyczyną unieruchomienia samochodu są dzisiaj, w 6. przypadkach na 10, awarie podzespołów elektrycznych i elektronicznych. Jak informuje Auto Bild, który opisuje to zjawisko, okazało się, że w przeciągu 3. lat - 1998 do 2001, liczba defektów samochodowej elektroniki wzrosła o 23 %. Najczęstsze awarie to: elementy centralnego zamka, elektryczne podnośniki szyb, dokuczają zapalające się kontrolki ostrzegawcze. Ciągły wzrost liczby awarii spowodowanych wadliwym funkcjonowaniem elektroniki niepokoi, tym bardziej, że naprawy są często czasochłonne i kosztowne. Nierzadko kłopotliwe jest ustalenie przyczyn defektu, a postawienie prawidłowej diagnozy wymaga wielu godzin pracy.

Zanim zdecydujecie się więc na zakup używanego samochodu, skontrolujcie najpierw poprawność działania wszystkich funkcji elektrycznych i elektronicznych pojazdu. Pamiętajmy, że zapalenie się którejkolwiek z kontrolek ostrzegawczych może być spowodowane awarią samej kontrolki (zapalanie się bez powodu), ale znacznie częściej jest przyczyną poważnej awarii, która jeżeli jeszcze nie daje o sobie znać bezpośrednio, to wkrótce przypomni nam w spektakularny sposób, że błędem było nasze lekceważenie problemu.

Reklama

Drogie, ekskluzywne samochody nie zawsze są lepsze od popularnych modeli. Taką prawidłowość pokazuje statystyka: uznany szwedzki producent Saab, wypada w porównaniu najgorzej, o wiele gorzej niż np. Opel. Honda zajmuje najlepszą pozycję, Toyota drugie miejsce, choć tak naprawdę można powiedzieć, że samochody tych dwóch japońskich firm są zdecydowanymi liderami porównania (różnica 5,4 aut z defektami u Hondy oraz 5,6 u Toyoty jest nieznaczna).]

Także rynek aut używanych odzwierciedla obecność problemu szwankującej elektroniki. Ogromna utrata wartości jaka dotknęła gwiazdę lat 90 - BMW z serii 8, jest spowodowana właśnie defektami skomplikowanej elektroniki, w którą wyposażono ten luksusowy samochód.

Z drugiej strony każdy model Toyoty jest obiektem poszukiwań na rynku wtórnym, choć ze względu na niewielka utratę wartości ceny modeli używanych są relatywnie wysokie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody | elektronika
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy